PolskaAndrzej Duda: rząd złamał konstytucję, nie konsultując planu dla Kompanii Węglowej

Andrzej Duda: rząd złamał konstytucję, nie konsultując planu dla Kompanii Węglowej

Kandydat PiS na prezydenta europoseł Andrzej Duda uważa, że rząd złamał konstytucję, nie konsultując ze stroną społeczną planu naprawczego dla Kompanii Węglowej (KW). Ocenił, że podpisane w sobotę porozumienie w sprawie Kompanii jest zwycięstwem górników.

Andrzej Duda: rząd złamał konstytucję, nie konsultując planu dla Kompanii Węglowej
Źródło zdjęć: © WP.PL

19.01.2015 | aktual.: 19.01.2015 14:57

Powstanie tzw. Nowej Kompanii Węglowej zakłada m.in. podpisane w sobotę po południu w Katowicach porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Podpisały je strona rządowa i górnicze związki zawodowe.

Duda zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość jest solidarne z górnikami i będzie pilnowało, by zapisy porozumienia były przestrzegane i aby żadna kopalnia, w której jest węgiel, nie była likwidowana. - Będziemy pilnowali, żeby górnicy nie zostali oszukani, tak jak kiedyś zostali oszukani polscy stoczniowcy - oświadczył. Według niego wszystkie kopalnie, w których jest węgiel możliwy do wydobycia powinny pracować.

Polityk PiS przyjechał do Bytomia. Przed południem spotkał się z uczniami z klas górniczych, później odwiedził kopalnię Bobrek-Centrum, która według pierwotnej wersji rządowego planu dla KW miała być zlikwidowana.

Podczas konferencji prasowej przy kopalni Duda wyraził przekonanie, że protest górników przeciwko rządowemu planowi naprawczemu był spowodowany "całkowicie nieodpowiedzialnym" działaniem premier Ewy Kopacz i jej gabinetu.

Jak podkreślił, chodzi o "ogłoszenie planu likwidacji polskich kopalń bez żadnego uprzedzenia, bez żadnych wcześniejszych negocjacji, bez kompletnie żadnego dialogu społecznego". - Bez dialogu, o którym mówi polska konstytucja, który jest fundamentem, zgodnie z art. 20 konstytucji, polskiego ustroju gospodarczego, którym powinna być społeczna gospodarka rynkowa - oświadczył Duda.

- Rząd naruszał konstytucję, nie prowadząc tego dialogu, nie uprzedzając pracowników i ich organizacji o planowanej likwidacji kopalń i miejsc pracy - dodał polityk.

"Górników dociskano do ścian"

Duda skrytykował też prezydenta Bronisława Komorowskiego, który - jego zdaniem - powinien był zainicjować dialog rządu ze stroną społeczną. Jak dodał, pozwolił on na to, że górników "dociskano do ścian, prowadząc z nimi rozmowy, a jednocześnie w sejmie procedując ustawę, która miała likwidować kopalnie".

Według Dudy, Kopacz przegrała konfrontację w górnikami, których determinacja okazała się większa niż oceniała to premier i jej współpracownicy. Przypomniał, że w Bytomiu już w poprzednich latach zlikwidowano kilka kopalń i hut. - To jest miasto, które cierpi już od lat na skutek biedy, jaka pojawiła się po likwidacji tej części polskiego przemysłu - przypomniał. - Górnicy zwyciężyli, jest porozumienie. Wywalczyli je sobie ciężką pracą - powiedział Duda.

Znak solidarności

Na konferencję prasową polityk przyszedł z figurką patronki górników, św. Barbary, którą otrzymał od pracowników bytomskiej kopalni. - To dla mnie znak solidarności między nami w walce nie tylko o ich miejsca pracy, ale także w walce o przyszłość polskiego przemysłu, o to, żeby nie był likwidowany, bo jest to sprzeczne z polską racją stanu - powiedział.

- Chciałem jasno i wyraźnie oświadczyć - będziemy czuwali w solidarności z górnikami i będziemy cały czas pilnowali, jako politycy, czy to porozumienie będzie przestrzegane, czy górnicy nie zostaną oszukani, czy rzeczywiście kopalnie nie będę likwidowane, nie będzie likwidowane wydobycie i nie będą likwidowane miejsc pracy - podkreślił kandydat na prezydenta.

Według niego zamiast likwidacji, polski przemysł trzeba modernizować i trzeba o to walczyć nie tylko w Polsce, ale też w instytucjach unijnych. - Tam trzeba się starać wywalczyć fundusze, także w ramach planu Jean-Claude Junckera. Mam nadzieję, że tym razem znajdą się pieniądze także w Europie na modernizację polskiego przemysłu energetycznego i wydobywczego, tylko pani premier Ewa Kopacz, zamiast likwidować polskie kopalnie i wymyślać plany likwidacyjne, niech wreszcie przystąpi do pracy i złoży w Brukseli wnioski o fundusze w tym zakresie - apelował Duda.

Jego zdaniem, możliwe jest uzyskanie zgody na pomoc publiczną dla przemysłu wydobywczego. Podając przykład Niemiec i Francji europoseł podkreślił też, że od unijnych przepisów ważniejsza jest racja stanu. - Im też zakazywano pomocy publicznej, im też mówiono: "trudno, będziecie musieli swoje stocznie zlikwidować", ale oni powiedzieli krótko: "to zapłacimy kary, ale nasze stocznie, które są naszym przemysłem strategicznym, one będą i koniec i nie interesują nas wasze kary, bo to jest nasz narodowy interes" - powiedział Duda.

- Polski rząd powinien też wreszcie zacząć kierować się narodowym interesem, a nie słuchać każdego prikazu z Brukseli i chodzić w głównym nurcie, co jest sprzeczne z polską racją stanu i polskim interesem narodowym - dodał polityk.

Towarzysząca mu wiceprezes PiS Beata Szydło powiedziała, że domaga się od Ewy Kopacz strategii rozwoju polskiej energetyki i strategii rozwoju polskiej gospodarki. - Ten chaos, który został wywołany tutaj, na Śląsku, był wynikiem m.in. tego, że w Polsce - jedynym chyba kraju europejskim - rządzi partia polityczna, która nie ma programu gospodarczego i wszystkie decyzje są podejmowane na zasadzie doradców, złych doradców, jak się okazuje - dodała.

Co zakłada porozumienie?

Zgodnie z podpisanym w sobotę porozumieniem rządu ze związkami zawodowymi, nie dojdzie do przewidzianej w pierwotnej wersji rządowego planu likwidacji czterech kopalń KW, przeciwko czemu szczególnie protestowały związki zawodowe i samorządy.

Kopalnie te: Piekary, Brzeszcze, a także - po podziale wcześniejszych zakładów - Makoszowy i Centrum, mają zostać przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Perspektywą prowadzonej tam restrukturyzacji ma być np. pozyskanie dla ich części (tzw. zorganizowanych części kopalni) inwestorów lub tworzenie z nich spółek pracowniczych. Reszta zakładów trafi do tworzonej przez Węglokoks nowej spółki, tzw. Nowej Kompanii Węglowej.

W stosunku do pierwotnej wersji planu naprawczego dla KW zmieniono też założenia pakietu socjalnego (dotyczy pracowników zakładów trafiających do SRK). Wprowadzono dodatkowy urlop przedemerytalny dla pracowników przeróbki, zlikwidowano odprawy jednorazowe dla pracowników dołowych, wprowadzono wyższe odprawy dla pracowników powierzchni.

Zobacz również wideo: Andrzej Duda kandydatem PiS na prezydenta RP
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (414)