Andrzej Duda: potrzeba silnej europejskiej odpowiedzi ws. imigracji i Ukrainy
Kilkunastu prezydentów państw europejskich uczestniczy w szczycie państw Grupy Arraiolos w Erfurcie w środkowych Niemczech. Rozmowy miały dotyczyć głównie spójności europejskiej, ale życie przyniosło inny temat - problem imigrantów.
Prezydent Andrzej Duda ma dziś rozmawiać z prezydentami Włoch, Łotwy oraz gospodarzem szczytu prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem. Wczoraj polski prezydent rozmawiał z przywódcą Finlandii i Słowenii.
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy potrzeba "silnej europejskiej odpowiedzi" na kryzys imigracyjny i sytuację na wschodzie Europy. Jak dodawał, rozwiązanie problemu migrantów powinno oprzeć się na szybkiej pomocy humanitarnej, uzgodnieniu polityki azylowej oraz zwalczania politycznych i przestępczych źródeł fali migracyjnej. Zdaniem prezydenckiego ministra, nie chodzi o kwestię tak zwanych kwot uchodźców. - Prezydent nie rozmawia na temat ilości, bo tutaj chodzi o uchodźców bezpośrednio. Tu chodzi o to, żebyśmy byli gotowi do tego, aby w tych trzech aspektach udzielić jako Europa kompleksowej pomocy w tej sytuacji kryzysu - powiedział Krzysztof Szczerski.
Szczyt w Erfurcie, to przede wszystkim okazja do nieformalnych rozmów prezydentów. Spotkanie nie kończy się przyjęciem żadnego dokumentu, lecz wspólną konferencją prasową.
Do grupy Arraiolos należą: Austria, Finlandia, Niemcy, Łotwa, Polska, Portugalia, Słowenia, Węgry i Włochy. Do pierwszego spotkania doszło w 2003 roku.