Andrzej Duda na nartach. Wiemy, gdzie szusował prezydent
Andrzej Duda zainaugurował swój sezon narciarski. Prezydent w środę miał szusować na stoku w Wiśle (woj. śląskie). Na mocy nowego rozporządzenia od piątku 12 lutego wszystkie stoki narciarskie w Polsce zostały ponownie otwarte.
Informację o prezydencie szusującym na stoku w Wiśle podał jako pierwszy reporter "Radia Nowy Świat", a jego doniesienia potwierdził dziennikzachodni.pl. "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam (...). Słyszeliśmy, że pan prezydent na parę dni przyjechać do Wisły, ale nie dostaliśmy żadnego pisma w tej sprawie. Zresztą, nigdy nie dostajemy, bo te wizyty mają prywatny charakter" - przekazał w rozmowie z portalem Tadeusz Papierzyński, kierownik Referatu Promocji, Turystyki, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Wiśle.
Andrzej Duda - z relacji lokalnych mediów oraz mieszkańców Wisły - miał szusować po stoku na Cieńkowie. Ośrodek Narciarski obecnie ma otwarte 4 trasy zjazdowe, warunki śniegowe oceniane są jako "dobre". Pokrywa śnieżna wynosi od 30 do 50 centymetrów, w środę temperatura oscylowała w okolicach 2 stopni Celsjusza.
Na mocy nowego rozporządzenia od piątku 12 lutego w Polsce ponownie (lecz warunkowo na dwa tygodnie) otwarto stoki narciarskie. Wielu miłośników zimowego szaleństwa tłumnie ruszyło na wyciągi, w tym samym czasie notowane są wzrosty w liczbie nowych zakażeń koronawirusem. Według doniesień "Dziennika Gazety Prawnej" rząd w pierwszej kolejności rozważa wariant kolejnego zamknięcia stoków narciarskich. Wszystko przez zdjęcia z ośrodku narciarskiego w Szczyrku, które obiegły internet. Widać na nich, jak narciarze nie nie zachowywali dystansu społecznego.
Andrzej Duda na nartach. Prezydent interweniował w sprawie zamykania stoków
Andrzej Duda nigdy nie ukrywał, że jego ulubionym sportem jest narciarstwo. Jeszcze jako student UJ prezydent brał udział w uczelnianych zawodach, później już jako głowa państwa brał w zawodach charytatywnych oraz memoriałach im. Marii Kaczyńskiej na stoku Maciejowa w Rabce-Zdroju.
Przypomnijmy, że w połowie grudnia rząd zamknął wyciągi narciarskie. Wtedy w sprawie górskich przedsiębiorców interweniował prezydent. - Przez kilka godzin odbierałem telefony od ludzi, którzy mnie znają, jestem z południa i znają mnie tam osobiście, od właścicieli pensjonatów, hoteli, stacji narciarskich, a także od ludzi, którzy po prostu chcieli jeździć na nartach, moich znajomych. Byli przerażeni, zdenerwowani, często wręcz wściekli - mówił w TVN24 Andrzej Duda.
- Więc skontaktowałem się z panem wicepremierem Gowinem i powiedziałem mu: słuchajcie, zastanówcie się dwa razy. Uważałem, że jest to moja normalna reakcja. Była odpowiedzią na apele. Telefon mi się dosłownie grzał - dodał prezydent.