Andrzej Biernat: Grzegorz Schetyna mógłby udowodnić, że działa ze wszystkimi w PO
Premier ma jakąś koncepcję na ostatnie dwa lata kadencji i prawdopodobnie nie widzi w niej Grzegorza Schetyny - powiedział w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Andrzej Biernat. Nie powtarza się tych samych kroków w życiu, dlatego do tej samej rzeki nie warto wstępować, nie ma po co, bo to nie ta sama rzeka - stwierdził poseł PO.
18.10.2013 | aktual.: 18.10.2013 09:52
Biernat powiedział, że "jeżeli będą sprzyjające okoliczności", a Schetyna "udowodni liderowanie", to wtedy będzie można wrócić do tematu.
Grzegorz Schetyna powinien zająć się swoją pracą i jeżeli udowodni członkom PO, że już czas na jego liderowanie to wtedy wrócimy do rozmowy - powiedział w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Andrzej Biernat. Mógłby to udowodnić codzienną pracą. Tym, że w niełatwej sytuacji dla PO działa ze wszystkimi, a zwłaszcza z szefem partii - dodał poseł PO.
Biernat powiedział też, że ma wątpliwości co do prawdziwości zarzutów o korupcję w liście posłanki PO Bożeny Sławiak do premiera - Podejrzewam, że pani poseł nie ma udokumentowanych faktów. Mam wątpliwości, bo gdybym ja powziął taką informację to następnego dnia byłaby w prokuraturze, a nie gdziekolwiek indziej.
Poseł PO stwierdził, że nie widzi problemu premii dla warszawskich urzędników, mimo że przed referendum Prezydent Warszawy zapowiedziała zamrożenie środków na ten cel. - Co to znaczy 850 tysięcy zł podzielone na 500 osób? 1600 zł brutto za rok dodatkowej pracy to jest naprawdę dużo? – dopytywał Biernat.
Taka nagroda jest dla tych urzędników pewnym ukoronowaniem ciężkiej pracy, którą udowadniali Pani Prezydent, że są w Ratuszu potrzebni. Nie ma problemu, bo to nie są te pieniądze o których trzeba by mówić. To nie jest 850 tysięcy złotych dla jednej osoby, tylko dla pięciuset - stwierdził poseł PO.
Źródło: TVN24
