Andrew Michta: Władimir Putin nie jest zainteresowany wjechaniem czołgami do Polski
Profesor Andrew Michta konsultant rządu Stanów Zjednoczonych uważa, że Putin nie jest teraz zainteresowany wjechaniem czołgami do Polski lub któregoś z krajów bałtyckich. Analityk uważa, że Putin może jednak chcieć wywołać kryzys w którymś z państw na wschodniej flance NATO i przetestować Sojusz Północnoatlantycki - na Łotwie lub w Estonii.
10.03.2015 | aktual.: 10.03.2015 21:21
Profesor był gościem dyskusji na temat bezpieczeństwa Polski zorganizowanej przez Instytut Wolności.
Zdaniem Michty, zachowanie prezydenta Rosji to jego konsekwentna polityka rozszerzania dawnej sfery rosyjskiej i NATO musi być gotowe na szybką i zdecydowaną odpowiedź.
- Władimir Putin może zająć Łotwę i Estonię, a gdy władze tych krajów zwrócą się o pomoc do NATO, będzie patrzył, jak szybko Sojusz zareaguje - dodaje Andrew Michta. Według niego gdyby odpowiedź się przedłużała, byłaby to klęska zachodu, na którą nie można sobie pozwolić.
- NATO musi być silne wojskowo i politycznie - wtórował mu wicepremier Tomasz Siemoniak, drugi z uczestników dyskusji. Jego zdaniem, nie należy budować nowej europejskiej armii, ale wzmacniać Sojusz Północnoatlantycki tak, aby jego szef mógł szybko zdecydować o ruchach wojsk.
Nasz minister obrony narodowej skrytykował inicjatywę powołania armii Unii Europejskiej. - Mozolnie i z kłopotami reformujemy grupy bojowe UE i zabiegamy o kompetencje Agencji Obrony UE, a chcemy budować armię? - dziwi się. - Nie umiemy postawić altanki, a chcemy budować pałac - podsumowuje ten projekt.
Mówiąc o obronie Polski w kontekście współpracy z NATO, wicepremier Tomasz Siemoniak zaznaczył, że głównym zadaniem jest wspieranie planu tak zwanej szpicy, sił szybkiego reagowania, które miałyby być gotowe do akcji w ciągu 48 godzin.
Polska jest też zdeterminowana, aby wzmacniać wschodnią flankę NATO, czyli zabiegać o ciągłą, rotacyjną obecność żołnierzy NATO w Polsce i wspierać Korpus Północno-Wschodni w Szczecinie.
Krzysztof Szczerski poseł PiS - trzeci uczestnik spotkania - podkreślił, że to, co dziś szczególnie go niepokoi w kontekście sytuacji na Ukrainie, to brak woli politycznej po stronie zachodu do zdecydowanych działań wobec Władimira Putnia. - Przecież to nie tak, że Putni jest genialnym strategiem, on po prostu wykorzystuje to niezdecydowanie - uważa Krzysztof Szczerski.
Wszyscy uczestnicy dyskusji zgodzili się, że w Polakom potrzebna jest lepsza informacja o naszym zabezpieczeniu militarnym i ochronie przed Rosją.
To była już druga taka debata przygotowana przez Instytut Wolności poświęcona bezpieczeństwu Polski i sytuacji na Ukrainie.