Trwa ładowanie...
d2yv52d
03-06-2004 13:35

Analitycy: Irak potrzebuje wiarygodnego rządu, a nie "suwerenności"

Prezydent USA George W. Bush obiecał Irakowi "całkowitą suwerenność" od 30 czerwca, ale zdaniem analityków naprawdę istotne jest to, jak silny i wiarygodny będzie nowy rząd tymczasowy, zaprzysiężony 1 czerwca.

d2yv52d
d2yv52d

W praktyce rządowi premiera Ijada Alawiego będzie z konieczności zależało, aby wojska amerykańskie pozostały w Iraku także po formalnym zakończeniu okupacji 30 czerwca, nawet jeśli otrzyma teoretyczne prawo rozkazania im, aby opuściły kraj.

"Irak przez pewien czas nie będzie de facto suwerenny, choć uzyska formalne atrybuty suwerenności" - powiedział Joost Hiltermann z ośrodka badawczego International Crisis Group.

Dla większości Irakijczyków codzienne kłopoty związane z przestępczością, przemocą, brakiem pracy, światła czy wody są znacznie ważniejsze niż sprawa suwerenności.

Jeśli nowy, nie wyłoniony w wyborach rząd nie zdoła uporać się z tymi trudnościami, nie stanie się w oczach Irakijczyków bardziej wiarygodny od swego niepopularnego poprzednika, powołanej przez Amerykanów irackiej Rady Zarządzającej, która rozwiązała się 1 czerwca.

d2yv52d

"Na Bliskim Wschodzie w większości wypadków nawet wybory nie gwarantują prawomocności" - powiedział Daniel Neep z brytyjskiego ośrodka badawczego Royal United Services Institute.

Prawnicy międzynarodowi mówią, że suwerenność jest pojęciem trudnym do zdefiniowania i prawomocność rządów zależy często od tego, jak bardzo są akceptowane przez własnych obywateli i społeczność międzynarodową.

Potencjalni inwestorzy w Iraku muszą uwzględniać ryzyko, że przyszły rząd może unieważnić albo zechce renegocjować kontrakty zawarte przez swego "nieprawomocnego" poprzednika - tłumaczą eksperci.

Klasyczna definicja suwerennego państwa głosi, że musi ono mieć ludność, wyraźnie określone terytorium i samodzielnie decydować o swoich sprawach- powiedział brytyjski prawnik Kevin Chamberlain. - Jednak mimo okupacji istnieje państwo irackie posiadające suwerenność. Nadal jest członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych. Mówimy w istocie o tym, w jakim stopniu nowy rząd decyduje o swoich sprawach. W tej chwili nie decyduje.

d2yv52d

W najświeższym projekcie nowej rezolucji ONZ Stany Zjednoczone i W. Brytania mówią, że dowodzone przez USA siły wielonarodowe powinny opuścić Irak, gdy kraj otrzyma stałą konstytucję i władzę obejmie wyłoniony w wyborach stały rząd. Zgodnie z orientacyjnym scenariuszem wydarzeń może to nastąpić pod koniec przyszłego roku albo na początku roku 2006.

Zanim to się stanie, rząd przejściowy powołany po wstępnych wyborach w styczniu 2005 roku będzie mógł poprosić wojska koalicyjne, by opuściły kraj wcześniej. Aby prośba taka stała się dla tych wojsk rozkazem, będzie musiała ją zaakceptować Rada Bezpieczeństwa ONZ.

W projekcie rezolucji nie ma jednak ani słowa o tym, że także obecny rząd będzie mógł domagać się wycofania sił wielonarodowych.

d2yv52d

"Istotne jest to, czy obce wojska będą tam przebywać za zgodą rządu" - powiedział brytyjski specjalista od prawa międzynarodowego Graham Coop. - "Tutaj pojawiają się pewne wątpliwości".

Anonimowy urzędnik amerykańsko-brytyjskich władz okupacyjnych w Bagdadzie powiedział jednak, że choć między koalicjantami i administracją iracką mogą występować rozbieżności polityczne, to nie dotyczą one stacjonowania sił wielostronnych.

"To [rozbieżności] jest normalne, oni będą suwerenni, nie zawsze będziemy się z sobą zgadzać. [Ale] myślę, że w sprawach zasadniczych będziemy zgodni. Tego, że poprą siły wielonarodowe, jestem całkowicie pewien" - dodał oficjel.

d2yv52d

Niewyjaśnione do końca w projekcie rezolucji pozostały sprawy najdrażliwsze, takie jak to, czy irackie siły bezpieczeństwa, które mają pozostać pod dowództwem amerykańskim, będą mogły odmówić udziału w operacjach obcych wojsk, i czy rząd Iraku będzie mógł wetować takie operacje.

W kwietniu zmasowany atak amerykański na powstańców w Faludży, w którym zginęły setki cywilów, spotkał się z ostrą krytyką ze strony wielu irackich polityków, w tym członków Rady Zarządzającej.

"Czy w razie nowego kryzysu takiego jak w Faludży rząd tymczasowy będzie mógł w jakikolwiek sposób powściągnąć wojska dowodzone przez USA?" - zapytał Hiltermann.

d2yv52d

Zastępca sekretarza stanu USA Richard Armitage oświadczył w środę, że rozbieżności w sprawach operacji militarnych można będzie usuwać w miarę ich pojawiania się. Projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ mówi tylko o "ścisłej koordynacji" między rządem i obcymi wojskami.

"Oczywiście jako suwerenny rząd będą musieli mieć prawo odmowy" - powiedział Armitage. - "Jednak są to sprawy, które załatwia się na miejscu między dowódcą sił wielostronnych i suwerennym rządem".

Hiltermann powiedział, że kraj naprawdę suwerenny będzie mógł zawrzeć z innymi państwami porozumienie o statusie obcych wojsk. __"Na razie nie jestem pewien, czy takie porozumienie zostanie zawarte" - dodał.

d2yv52d

Inne ograniczenia nakłada na nowy rząd tymczasowa ustawa administracyjna (mała konstytucja), uchwalona przez iracką Radę Zarządzającą w marcu.

Upoważnia ona rząd do zorganizowania wyborów najpóźniej w styczniu przyszłego roku i bieżącego administrowania krajem, ale nie pozwala uchwalać nowych praw ani zmieniać samej małej konstytucji.

Projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa daje nowemu rządowi prawo kontroli nad wydatkowaniem pieniędzy z eksportu ropy naftowej i podpisywania porozumień o restrukturyzacji długów z krajami i instytucjami wierzycielskimi.

Jednak inne porozumienia międzynarodowe lub kontrakty długoterminowe, jakie rząd ten zechce podpisać, można będzie kwestionować. Zagraniczni inwestorzy z pewnością wezmą to pod uwagę. "Jedni będą gotowi ryzykować więcej, a inni mniej" - powiedział Coop.(ab)

d2yv52d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yv52d
Więcej tematów