Amstaffa, który pogryzł dziecko, prowadziła 15‑latka. Usłyszała zarzuty

To 15-latka wyprowadziła w niedzielę na spacer amstaffa, który rzucił się na 8-letnią dziewczynkę. Nastolatka policji tłumaczyła, że nie spodziewała się takiej reakcji psa. Policjanci mimo to postawili jej zarzuty. Sprawą zajmie się sąd dla nieletnich.

Amstaffa, który pogryzł dziecko, prowadziła 15-latka. Usłyszała zarzuty
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Anna Przybyła

Obrończyni zwierząt Anna Przybyła umieściła w niedzielę wieczorem na Facebooku zdjęcie ranionego w głowę amstaffa i szukała człowieka, który to zrobił. Za znalezienie go wyznaczyła nagrodę.W poniedziałek na policję w Wałbrzychu zgłosił się mężczyzna, który przyznał, że zaatakował psa, bo bronił w ten sposób swojej 8-letniej córki. Amstaff rzucił się na nią łapiąc zębami za przedramię.

- Ustaliliśmy, kto szedł z psem. To była 15-letnia córka właścicielki amstaffa, która była z nim na spacerze - mówi Wirtualnej Polsce sierż. szt. Marcin Świeży, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.

Dziewczyna zgłosiła się na policję. Przyznała, że wychodząc z domu założyła psu kaganiec. Zdjęła go w trakcie spaceru, gdyż była już późna godzina i nie było ludzi na ulicach. - 15-latka zeznała, że nie spodziewała się, że pies może tak zareagować. Poczuła pociągnięcie i nagle zobaczyła, jak amstaff trzyma dziewczynkę za rękę - dodał rzecznik.

Sprawa trafiła do sądu dla nieletnich

Policjanci postawili 15-latce zarzuty czynu karalnego niezachowania nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa rasy amstaff i dopuszczenie do pogryzienia pokrzywdzonej narażając na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawą zajmie się sąd dla nieletnich.

Właściciele psów mają obowiązek sprawować nad nimi nadzór w miejscach publicznych w taki sposób, aby nie powodowały zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi oraz innych zwierząt. Psy muszą być prowadzone na smyczy. Psy ras uznanych za agresywne lub mieszańce tych ras muszą być wyprowadzane w kagańcu. Amstaff nie widnieje na liście ras agresywnych.

- Każdy, kto ma psa, musi się liczyć z tym, że powinien zachować szczególną ostrożność w trzymaniu jakiegokolwiek psa. To może być nawet jamnik – jeżeli on w pewnym momencie okaże się agresywny i zaatakuje kogoś to oznacza, że my go nie dopilnowaliśmy. Czy powinien mieć kaganiec? To zdrowy rozsądek powinien mówić poza przepisami prawa - podsumowuje sierż. szt. Świeży.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
piesamstaffatak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (948)