Ammar opuści Polskę jeszcze przed północą
Po raz kolejny pojawił się nowy termin wyjazdu muzułmańskiego imama Ahmeda Ammara. Chcąc być w zgodzie z polskim prawem, postanowił on opuścić Polskę przed północą. Właśnie wtedy upływa termin wyznaczony przez wojewodę wielkopolskiego. Ammar twierdzi, że ma juz bilet na wieczorny lot z Warszawy do Frankfurtu i dalej do stolicy Jemenu.
24.05.2004 | aktual.: 24.05.2004 19:21
"Ze względu na szacunek dla polskiego prawa, ze względu na to, że imam nie chce łamać prawa, zdecydował on wylecieć z Polski" - poinformował jeden z członków poznańskiej społeczności muzułmańskiej Albin Szot. Jeszcze w minioną niedzielę Ammar na konferencji prasowej w Poznaniu mówił, że dobrowolnie nie wyjedzie z Polski i że odda się w ręce policji.
Szot dodał, że imam będzie prowadził swoje sprawy z Jemenu za pośrednictwem prawnika i że wykorzysta wszystkie możliwości w Polsce, a w ostateczności skieruje swoją sprawę do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
W czwartek imam mówił dziennikarzom: "Nie zrobiłem niczego złego, dobrowolnie nie wyjadę, chyba że mnie aresztują i deportują". Później zapowiadał, że w poniedziałek będzie interweniował w swej sprawie w Kancelarii Prezydenta.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznała dalszy pobyt Ahmeda Ammara w Polsce za zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa oraz porządku publicznego. Wg nieoficjalnych informacji, ABW zarzuca mu kontakty z organizacjami wspierającymi terroryzm. Ahmed Ammar, który jest doktorantem poznańskiego uniwersytetu, zaprzecza i zapowiada, że swoich praw będzie dochodził poprzez adwokata. (jak)