ŚwiatAmerykański Kongres chce zobaczyć "licencję na zabijanie"

Amerykański Kongres chce zobaczyć "licencję na zabijanie"

Amerykański Kongres chce, by administracja Baracka Obamy udostępniła wewnętrzne dokumenty, zawierające wytyczne prawne zezwalające na zabijanie amerykańskich obywateli za granicą, jeśli zachodzi podejrzenie o działalność terrorystyczną- pisze "The Huffington Post".

Amerykański Kongres chce zobaczyć "licencję na zabijanie"
Źródło zdjęć: © AP | Bill Haber

31.07.2012 | aktual.: 01.08.2012 05:36

Kongres zdecydował się na ten krok niemal rok po tym, jak trzech Amerykanów zginęło w ataku dronów. Dlatego prezydent Barack Obama ma wyjaśnić, dlaczego uważa, że zabijanie poderzanych o terroryzm jest legalne.

Senator Chuck Grassley z Iowa nazywa dokumenty, w których może się znajdować odpowiedź na pytanie, dlaczego można, działając w ramach prawa, likwidować ludzi bez procesu i zarzutów, "licencją na zabijanie". Kongres już od roku chce uzyskać dostęp do tych dokumentów. Sprawą zajmują się kongresmeni, dziennikarze i blogerzy.

Zarówno Republikanie, jak i Demokraci, nie kryją zniecierpliwienia zwłoką administracji w udostępnieniu dokumentów, co pomoże wprowadzić większą transparentność.

Sprawa zrobiła się głośna po tym, jak w zeszłym roku w atakach amerykańskich dronów zginął w Jemenie radykalny duchowny Anwar al-Awlaki i jego syn Abdulrahman. Powiązany z Al Kaidą Anwar al-Awlaki urodził się w USA.

Wówczas członkowie Kongresu wysłali do Białego Domu listy z zapytanie o podstawy prawne do przeprowadzania tego rodzaju operacji. - Mamy licencję na zabijanie Amerykanów, ale nie wiemy, jakie są podstawy prawne, które pozwalają wytłumaczyć zabijanie amerykańskich obywateli....a nie wiemy tego, bo nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze listy- powiedział, cytowany przez "The Huffington Post" senator Chuck Grassley

Istnienie tajnej notatki potwierdza "The New Yourk Times". Jak do tej pory, administracja Obamy nie potwierdziła, że dokument taki istnieje.

-Nie jesteśmy zaledwie petentami wobec władzy wykonawczej, jesteśmy równorzędną gałęzią władzy- powiedział senator John Cornyn z Teksasu.- Czyli nie wystarczy, że ładnie poprosimy "Panie Prezydencie, Panie Prokuratorze Generalny, czy możemy zobaczyć notatkę, która zawiera podstawy prawne legitymizujące zabijanie amerykańskich obywateli za granicą?

Senator z Teksasu zaznacza przy tym, że to, że chce poznać zawartość notatki, nie znaczy, że nie zgadza się z jej zawartością.

Sprawa jest szczególnie delikatna w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. - Za Busha było o wiele łatwiej uzyskać publiczny dostęp do dokumentów- powiedział Chris Anders z ACLU (American Civil Liberties Union).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (210)