"Amerykański atak na Iran to kompletnie szalony pomysł"
Brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw uważa, że atak na Iran nie jest na porządku dziennym, a Stany Zjednoczone opowiadają się za dyplomatycznym rozwiązaniem sporu dotyczącego ambicji nuklearnych Teheranu. Pomysł, że USA mogłyby przeprowadzić atak jądrowy na Iran, jest "kompletnie szalony" - powiedział Straw w niedzielę w wywiadzie dla telewizji BBC.
Szef brytyjskiej dyplomacji odniósł się w ten sposób do rewelacji amerykańskiego tygodnika "New Yorker", który poinformował, że Waszyngton przygotowuje się do ataku z użyciem taktycznej broni jądrowej na irańskie obiekty, gdzie realizowany jest program atomowy.
Prezydent USA George W. Bush pod koniec marca ostrzegł Iran, że zastosuje siłę, jeśli trzeba będzie stanąć w obronie sojusznika USA - Izraela. Nawiązał do wcześniejszych apeli irańskiego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada o "wymazanie Izraela z mapy".
Niedzielny "Washington Post" poinformował, że administracja USA studiuje możliwości zaatakowania Iranu i jest to fragment szerszej strategii wywierania nacisku na Iran, aby ten zrezygnował ze swego programu jądrowego.
Zdaniem gazety, żadna akcja wojskowa nie jest przewidywana w najbliższym czasie, a wśród specjalistów zarówno w rządzie USA jak i poza nim trwają spory, czy taki atak byłby skuteczny.
Jako potencjalne cele ewentualnego ataku "Washington Post" wymienia zakład wzbogacania uranu w Natanzu i zakłady przetwarzania uranu w Isfahanie.