ŚwiatAmerykańska prasa wspomina Papieża

Amerykańska prasa wspomina Papieża

Pogrzeb Papieża Jana Pawła II był w sobotę
głównym tematem w prasie amerykańskiej - wszystkie dzienniki
zamieściły na czołówkach obszerne, ilustrowane zdjęciami relacje z
uroczystości na placu św. Piotra w Rzymie.

09.04.2005 | aktual.: 09.04.2005 20:36

Amerykańska prasa przypomina wielkość zmarłego Papieża i podkreśla ogromną skalę pogrzebu, który zgromadził największą liczbę wiernych w historii Kościoła katolickiego, oraz jej globalny wymiar - setki milionów ludzi na całym świecie, oglądających ceremonię przez telewizję.

"Wielka liczba żałobników wskazuje na wyzwanie stojące przed następnym papieżem: jak dorównać sile przyciągania Jana Pawła II. Rządził on katolikami przez 26 lat, odwiedził 129 krajów. Przyczynił się do wywołania pokojowych rebelii przeciw sowieckiej dominacji w Europie Wschodniej. Upominał także Zachód, wypowiadając się przeciw aborcji, antykoncepcji, materializmowi i wojnie" - napisał "Washington Post".

W relacjach z pogrzebu wybito na czoło homilię kardynała Josepha Ratzingera, prefekta watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, przerywaną owacją 13 razy, oraz skandowanie "Subito Santo" (Święty natychmiast) przez zgromadzonych pielgrzymów, domagających się szybkiej kanonizacji Jana Pawła.

Podkreślono obecność na uroczystościach kilkuset tysięcy Polaków, których biało-czerwone flagi z czarnymi kirami i transparenty "Solidarności" widoczne były w każdym telewizyjnym kadrze, pokazującym tłumy żałobników.

Prasa zwraca też uwagę na udział w pogrzebie duchownych niemal wszystkich religii światowych - świadectwo ekumenicznych osiągnięć i starań zmarłego Papieża - oraz niespotykanej dotąd liczby światowych przywódców, w tym 70 prezydentów i kilkunastu monarchów.

"Lista gości na pogrzebie była szczególnym hołdem dla Jana Pawła: że tak wielu ludzi, którzy normalnie nie znaleźliby się w tym samym pokoju, siedziało na ceremonii razem obok siebie" - napisał "New York Times".

Gazety rozpisują się poza tym o udziale prezydenta George'a Busha w pogrzebie. Podkreślają, że Bush zachowywał się skromnie i powściągliwie jak na przywódcę supermocarstwa.

Prezydent, który jest protestantem, po powrocie z uroczystości w Rzymie zaznaczył, że "Jan Paweł II pozostawił po sobie jasne, wspaniałe dziedzictwo pokoju, współczucia i wytyczenia jednoznacznego tonu moralnego".

Bush podkreślił w ten sposób, jak różni się w ocenie papieża od towarzyszącego mu w podróży do Rzymu byłego prezydenta Billa Clintona, który powiedział, że Jan Paweł II pozostawił "mieszany dorobek".

Clinton, podobnie jak inni amerykańscy liberałowie, nie zgadza się z papieskim stanowiskiem w sprawie aborcji, zapobiegania ciąży, roli kobiet w Kościele i w innych kwestiach moralno-kulturowych.

W relacjach z pogrzebu przypomniano, że wielu katolików różniło się z Janem Pawłem II w tych sprawach. Podkreślano też, że Kościół stoi przed poważnymi problemami, jak laicyzacja i spadek powołań kapłańskich w krajach wysoko rozwiniętych, ekspansja islamu oraz konkurencja z strony wyznań protestanckich w krajach Ameryki Łacińskiej.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)