ŚwiatAmerykańska dziennikarka porwana w Iraku

Amerykańska dziennikarka porwana w Iraku

Amerykańska dziennikarka została porwana w sobotę rano w Bagdadzie, a jej tłumacz został zastrzelony.
Jak podawały wcześniej irackie władze, zachodnia dziennikarka
została uprowadzona w dzielnicy Adl w zachodnim Bagdadzie przez
uzbrojonych mężczyzn. Jej tłumacza znaleziono martwego.

07.01.2006 | aktual.: 07.01.2006 19:57

Nie jest znane nazwisko dziennikarki. Jak podaje dpa, wiadomo, że pracowała ona dla finansowanej przez USA arabskiej telewizji Al-Hurra.

Inne źródło podaje, że dziennikarka została porwana, gdy udawała się na spotkanie z przywódcą sunnitów, Adnanem al-Dulajmim. Z kolei al-Dulajmi zaprzecza, jakoby miałby spotkać się w sobotę z zachodnimi dziennikarzami.

Samochód dziennikarki został zablokowany przez inne auto w pobliżu meczetu Um al-Maarik. Porywacze zastrzelili kierowcę, irackiego dziennikarza i tłumacza, a kobietę uprowadzili.

Zaniepokojenie porwaniem Amerykanki i "głębokie poruszenie" śmiercią tłumacza wyraziła organizacja broniąca praw dziennikarzy, Reporterzy bez Granic (Reporters sans frontieres - RSF). Podkreśliła, że to 31 pracownik mediów uprowadzony od rozpoczęcia irackiego konfliktu w marcu 2003 roku.

Iraccy rebelianci porwali dotąd ponad 200 cudzoziemców. Wśród uprowadzonych tylko w tym roku było troje dziennikarzy rumuńskich, dwoje włoskich, dwoje indonezyjskich i Francuzka. W sierpniu od kul rebeliantów w Basrze w południowym Iraku zginął reporter amerykański.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)