Amerykańscy żołnierze za kołnierz nie wylewają
Prawie co piąty amerykański żołnierz ma poważne problemy z alkoholem - wynika z raportu Pentagonu.
09.03.2004 | aktual.: 09.03.2004 07:27
Raport, opracowany na podstawie obserwacji przeprowadzonych jesienią 2002 r., pokazuje duży wzrost ilości spożywanego alkoholu przez żołnierzy w porównaniu z podobnym badaniem dokonanym w 1998 r. Wykazał także, że wojskowi palą dużo więcej papierosów oraz sięgają po narkotyki - po raz pierwszy od 20 lat (wtedy wykonano pierwsze badanie).
Według raportu 18,1% wojskowych poważnie nadużywa alkoholu. W raporcie jako poważne nadużycie uznano jednorazowe wypicie co najmniej pięciu drinków przynajmniej raz w tygodniu. Raport z 1998 r. pokazywał, że tyle alkoholu wypijało wtedy 15,4% żołnierzy.
"Odwrotnie niż w przypadku narkotyków nie możemy nadzorować naszych ludzi i ich zachowań, zmuszać ich, aby nie pili. Każdy zachowuje się jak chce" - powiedział William Winkenwerder, odpowiedzialny w Pentagonie za kwestie zdrowotne.
Najczęściej alkoholu nadużywają ludzie młodzi i krótko służący w wojsku. 27,3% żołnierzy w wieku 18-25 lat nadużywa alkoholu. U ich rówieśników pozostających w cywilu tylko 15,3% ma problemy z alkoholem.
Najczęściej do kieliszka zaglądają osoby służące w jednostkach Marines. Z kolei największymi abstynentami są żołnierze sił powietrznych - wynika z raportu.
Badanie wykonano na grupie 12,5 tys. osób służących w wojsku. Wyniki badania ujawniono dwa tygodnie po tym, jak Pentagon przyznał, że do przypadków molestowania seksualnego w armii dochodzi najczęściej pod wpływem alkoholu.