ŚwiatAmerykanin podejrzany o terroryzm przed etiopskim sądem wojskowym

Amerykanin podejrzany o terroryzm przed etiopskim sądem wojskowym

Obywatel USA, 24-letni Amir Mohammed Meshal, aresztowany 3 miesiące temu w Etiopii, w czasie ucieczki z Somalii, pod zarzutem współdziałania z Al-Kaidą, stanął przed sądem wojskowym - poinformowało amerykańskie źródło wojskowe.

14.04.2007 | aktual.: 14.04.2007 20:05

W stolicy Etiopii, Addis Abebie, przebywają w więzieniu dziesiątki cudzoziemców podejrzanych o powiązania z islamskimi ekstremistami, których armia etiopska stara się pokonać w sąsiedniej Somalii.

Władze etiopskie odrzucają wszelkie oskarżenia stowarzyszeń obrony praw człowieka o gwałcenie międzynarodowych norm traktowania więźniów.

Nie wiadomo, czym zakończyła się rozprawa sądowa w sprawie Meshala, ale anonimowy przedstawiciel armii amerykańskiej w Addis Abebie powiedział, że ma on być wkrótce zwolniony i wrócić do rodziny w Tinton Falls, w stanie New Jersey. Sprawę jego powrotu komplikuje jednak fakt, że został umieszczony na liście osób nieakceptowanych na pokładach amerykańskich samolotów pasażerskich.

Władze etiopskie, które - jak podkreśla agencja AP - "mają wiele na sumieniu, jeśli chodzi o gwałcenie praw człowieka", energicznie odrzucają wszelkie oskarżenia organizacji praw człowieka dotyczące nielegalnych aresztowań wśród cudzoziemców w Etiopii. Twierdzą, że ich działania stanowią "część międzynarodowej walki z terroryzmem".

Cudzoziemcy przebywający w etiopskich więzieniach byli aresztowani przeważnie w Kenii i Somalii, skąd przewieziono ich do Etiopii, bądź też na terenie tego kraju. Wojska USA, Kenii i Etiopii mają długą tradycję współdziałania w walce z terroryzmem w Rogu Afryki.

Oficerowie etiopscy początkowo zaprzeczali, jakoby cudzoziemcy byli przetrzymywani na terenie Etiopii, ale później potwierdzili doniesienia AP o tym, że dziesiątki cudzoziemców podejrzanych o terroryzm przebywają w etiopskich więzieniach.

Amerykańscy oficerowie, wypowiadając się w tej kwestii anonimowo, potwierdzają, że władze etiopskie dopuszczają przedstawicieli amerykańskich służb, w tym CIA i FBI, do aresztowanych. Agencje te jednak - zapewniają ci wojskowi - nie biorą udziału w aresztowaniach, transportowaniu i deportowaniu aresztowanych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)