Amerykanie zgubili radioaktywny pierwiastek?
Amerykański rząd nie wie gdzie znajduje się pluton - pierwiastek wykorzystywany do produkcji bomb radioaktywnych - dostarczany od lat 50. państwom Trzeciego Świata (m.in. Iranowi i Pakistanowi) - podaje środowy Washington Post.
Pluton, umieszczony w zapieczętowanych pojemnikach, zawierających od 16 do 80 gramów tego promieniotwórczego materiału, dostarczany był przez USA w ramach zainicjowanego w 1954 r. programu pomocy "Atom dla pokoju". Kraje nim objęte miały go wykorzystywać do urządzeń mierzących natężenie promieniowania i do badań naukowych.
Amerykański resort energetyki miał ściśle kontrolować sposób wykorzystania plutonu, ale administracja prezydenta Reagana zaprzestała tego po wstrzymaniu dostaw radioaktywnego materiału pod koniec lat 70.
Za granicę przekazano w sumie tylko 2-3 kg plutonu, ale jego nawet dużo mniejsza ilość wystarczy do wyprodukowania "brudnej bomby". W bombie tej konwencjonalne ładunki wybuchowe służą do zdetonowania substancji promieniotwórczych i ich rozproszenia w celu śmiercionośnego radioaktywnego skażenia terenu.
Jak powiedział badacz z Rady Ochrony Zasobów Naturalnych, Robert S. Norris, pluton dostarczany w ramach pokojowego programu Indiom i Iranowi ułatwił im pracę nad budową broni nuklearnej. (and)