Amerykanie zbombardowali kwaterę Omara
Amerykańskie samoloty dokonały w nocy z wtorku na środę nalotu na jedną z
kwater przywódców afgańskiego Talibanu w okolicy
Kandaharu, który nadal jest w rękach talibów.
Według doniesień z tej kwatery korzystał prawdopodobnie duchowy przywódca talibów mułła Mohamed Omar. Nalotu dokonano natychmiast po otrzymaniu poufnej informacji wywiadu. Nie wiadomo jeszcze, czy w momencie ataku w kwaterze przebywał ktoś z kierownictwa talibów.
Amerykański generał Tommy Franks poinformował, że wywiad wojskowy namierzył dwa miejsca, w których mogą się ukrywać przywódcy Talibanu i al-Qaedy. Jedno z tych miejsc jest w okolicach Dżalalabadu a drugie właśnie koło Kandaharu.
Tymczasem talibowie zaprzeczyli w środę informacjom o zbombardowaniu ich głównych ośrodków władzy w Kandaharze. Cytowany przez afgańską agencję AIP były ambasador talibów w Islamabadzie, mułła Abdul Salam Zajef zaprzeczył jakoby w wyniku nalotów ucierpiała siedziba przywódcy talibów Omara oraz szefa al-Qaedy Osamy bin Ladena. Omar nadal bezpiecznie przebywa w Kandaharze - powiedział Zajef.
Rzecznik Talibanu oświadczył też, że talibowie nie wiedzą, gdzie obecnie znajduje się Osama bin Laden. Z pewnością nie ma go na terenach, kontrolowanych przez talibów - dodał Zajef.
Amerykanie zidentyfikowali także w Afganistanie ponad 40 miejsc, które mogły służyć talibom za ośrodki badań nad bronią masowej zagłady. Franks przyznał, że nie ma jeszcze dowodów na to, że taką broń produkowano, lecz znaleziono komponenty , które mogły służyć do wyrobu na przykład broni chemicznej. Generał Franks zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby znaleziono w Afganistanie gotowy gaz bojowy sarin. Zapewnił, że wszystkie podejrzane miejsca w Afganistanie zostaną dokładnie zbadane i że wszelka broń chemiczna czy biologiczna zostanie stamtąd zabrana.
Tymczasem Amerykanie wzmacniają swoja placówkę wojskową na lotnisku pod Kandaharem do około tysiąca stu żołnierzy piechoty morskiej. Ich zadaniem ma być wspomaganie sił Sojuszu Pólnocnego w natarciu na broniony przez talibów Kandahar. Jednak Amerykanie nie wezmą udziału w szturmie miasta.(ck)