Amerykanie walczą z bojówkami Saddama
Do starcia między wojskami amerykańskimi oraz oddziałami wiernymi wobec byłego dyktatora Iraku doszło rano w okolicach Tikritu, rodzinnego miasta
Saddama Husajna.
Po amerykańskiej stronie obeszło się bez strat. Dowództwo USA przekazało, że zginął co najmniej jeden bojownik iracki.
Do incydentu doszło, gdy bojówki irackie ostrzelały w środę wieczorem za pomocą moździerzy pozycje amerykańskie nad rzeką Tygrys.
Chwilę później patrole wojsk USA, wsparte przez śmigłowce i wozy pancerne, zaatakowały z dwóch stron postsaddamowe oddziały paramilitarne.
Od 1 maja, dnia zakończenia działań wojennych w Iraku przez siły koalicyjne, praktycznie codziennie wojska amerykańskie są atakowane przez irackie oddziały paramilitarne. Do tej pory zginęło 67 żołnierzy USA.