Amerykanie dopuszczają zmiany na linii Pekin-Tajpej
Stany Zjednoczone nie będą przeciwne
zmianom na linii Pekin-Tajpej, pod warunkiem jednak iż wszelkie
decyzje w tej sprawie zapadną w sposób pokojowy i zostaną
uzgodnione przez obie strony - Chiny i Tajwan - oświadczył przedstawiciel Departamentu Stanu USA, Matthew Daley.
22.04.2004 | aktual.: 22.04.2004 08:19
Daley wystąpił na konferencji ws. bezpieczeństwa regionalnego, odbywającej się w Singapurze.
Zdaniem miejscowych analityków, oświadczenie amerykańskie potwierdza, iż Waszyngton pragnąłby wznowienia rokowań tajwańsko- chińskich, faktycznie zamrożonych od 1999 r. Jak pisze agencja Reutera, rozmowy stron - wynika z wypowiedzi Daley'a - przyczyniłyby się do rozładowania napięć, związanych z niedawnym wyborczym zwycięstwem uważanego za proniepodległościowego prezydenta Tajwanu Chen Shui-biana oraz chińskimi groźbami, iż na wszelkie decyzje w sprawie niezależności tajwańskiej odpowiedzą użyciem siły.
Chiny na początku kwietnia wezwały Stany Zjednoczone do powstrzymywania się od oficjalnych kontaktów z Tajwanem, który uważają za swoją zbuntowaną prowincję. W tym samym czasie tajwański prezydent Chen Shui-bian zasugerował, iż oczekuje od USA zaangażowania w poprawę stosunków Tajpej-Pekin.
Stany Zjednoczone od 1979 roku nie uznają władz Tajwanu za reprezentujące Chiny, ale wspierają wyspę dostawami broni.