Amerykanie 2001: zamożniejsi, lepiej wykształceni
Badania oparte na wynikach zeszłorocznego spisu powszechnego wykazują, że Amerykanie są zamożniejsi niż 10 lat temu, więcej spośród nich ma wyższe wykształcenie i pracuje w domu. Wzrosła natomiast liczba imigrantów mających kłopoty ze znajomością angielskiego.
Ponad 90% amerykańskich rodzin posiada samochody, a 18% ma ich po trzy lub więcej. Jedna czwarta - więcej niż w 1990 roku - mieszka w domach posiadających co najmniej siedem pokoi. Mniej domów niż 10 lat temu (data poprzedniego spisu powszechnego) pozbawionych jest kanalizacji, telefonów i innych udogodnień.
Coraz więcej Amerykanów mieszka na przedmieściach, co wydłuża dojazdy do pracy. Jednak w ostatniej dekadzie aż o jedną trzecią wzrosła liczba osób pracujących w domu - obecnie jest ich ponad cztery miliony. Dodatkowych kilka milionów pracuje częściowo w domu, dojeżdżając do biura tylko raz-dwa razy w tygodniu.
W 2000 roku 82% Amerykanów w wieku powyżej 25 lat miało średnie wykształcenie - o 7% więcej niż w 1990 roku. Jedna czwarta ma dyplom ukończenia college'u (pierwszy stopień wyższego wykształcenia), co oznacza wzrost o 5% w porównaniu z 1990 rokiem.
Interesującym trendem jest znaczny wzrost liczby rodzin, w których dzieci wychowywane są przez dziadków - zwykle z powodu zaabsorbowania obojga rodziców pracą zawodową. 3,2 miliona dziadków mieszka wraz z wnukami, których jednak nie utrzymują, natomiast dalsze 2 miliony - z wnukami w wieku poniżej 18 lat, którzy znajdują się na ich utrzymaniu.
Drastycznie - bo o 70% - wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat liczba rodzin, w których głównym żywicielem jest kobieta, gdyż mężczyzna nie pracuje.
Ogromna fala imigracji w czasie minionej dekady - największa w całej historii USA - sprawiła, że mieszkańcy USA urodzeni poza granicami kraju stanowią obecnie 11% populacji. Jest to największy odsetek od lat 30. ubiegłego stulecia, kiedy zahamowano imigrację po jej szczytowym okresie na początku XX wieku. (aka)