Ambasador Szwecji wydalony z Białorusi
Szwecja poinformowała, że jej ambasador w Mińsku został wydalony z Białorusi za działalność na rzecz obrony praw człowieka. Wiadomość o wydaleniu ambasadora zamieścił na Twitterze minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt. Z kolei białoruskie MSZ przekazało informację, że ambasadora nie wydalono, ale "podjęto decyzję o nieprzedłużaniu mu akredytacji".
"To skandal. Pokazuje naturę reżimu Aleksandra Łukaszenki" - napisał Bildt. Szef szwedzkiego MSZ powiedział, że nowy białoruski ambasador w Szwecji nie będzie mile widziany i że dwaj białoruscy dyplomaci zostali poproszeni o opuszczenie Szwecji.
Szef szwedzkiej dyplomacji powiedział dziennikarzom, że oskarżenia Mińska pod adresem szwedzkiego ambasadora są bezpodstawne.
Bildt dodał, że białoruski autorytarny rząd prezydenta Aleksandra Łukaszenki zdenerwowało spotkanie szwedzkiego ambasadora z opozycją w Mińsku.
Białoruś zaprzecza jakoby wydaliła ambasadora. - Białoruska strona nie wydaliła szwedzkiego ambasadora. Podjęto decyzję o nieprzedłużaniu mu akredytacji - powiedział rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Sawinych państwowej agencji BiełTA.
Zaznaczył, że ambasador Szwecji Stefan Eriksson pracuje w Mińsku już od mniej więcej 7 lat: - To długi okres. W tym czasie jego działalność była nakierowana nie na umocnienie białorusko-szwedzkich stosunków, tylko na ich zniszczenie.
- Podjęta decyzja mieści się wyłącznie w ramach stosunków dwustronnych - podkreślił. - Jesteśmy gotowi podejmować wysiłki na rzecz zachowania konstruktywności w naszych kontaktach. Jednakże jeśli strona szwedzka będzie dążyć do zaostrzenia sytuacji, będziemy zmuszeni odpowiednio reagować - mówił rzecznik.