Ambasador Rosji wyjaśnia ostatnie przerzuty wojsk na granicę z Białorusią. "Tam formują się nowe siły skrajnie prawicowe"
• Rosja przerzuca wojska ku granicom z Białorusią i Ukrainą
• Ambasador Rosji na Białorusi: to działania prewencyjne
Według agencji Interfax, w Wałujkach, 15 km od ukraińskiej granicy, wkrótce będzie stacjonowała 23 Gwardyjska Brygada Zmechanizowana. Natomiast do miejscowości Klińce, znajdującej się zaledwie 5 kilometrów od granic Białorusi, już przerzucono część sprzętu oraz żołnierzy 28 Jekaterynburskiej Brygady Zmotoryzowanej. Niektórzy komentatorzy ocenili, że działania Rosji zwiększają możliwość realizacji "krymskiego scenariusza" na Białorusi.
Źródła zbliżone do rosyjskiego Sztabu Generalnego twierdzą, że do grudnia, w rejonie zachodnich granic Rosji mają zostać utworzone trzy nowe dywizje.
Jednocześnie w moskiewskich mediach pojawiły się opinie, że przerzucenie żołnierzy do obwodu briańskiego może być odpowiedzią Rosji na zapowiadane przez NATO wzmocnienie wschodniej flanki.
O przerzucanie wojsk ku granicy z Białorusią został zapytany ambasador Rosji na Białorusi Aleksander Surikow. Ambasador stwierdził, że jest to odpowiedź na umacnianie się na Ukrainie radykalnych nastrojów. - Tam za linią Prawego Sektora formują się nowe siły skrajnie prawicowe, bardziej radykalne. To działania prewencyjne - powiedział Surikow.