Amatorka wspinaczki ranna w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej
20-letnia amatorka wspinaczki jaskiniowej z
Katowic została ranna w głowę podczas
zwiedzania Jaskini Żabiej w pobliżu Podlesic - w Jurze
Krakowsko-Częstochowskiej. Dziewczynę z objawami wstrząsu mózgu
przetransportowano helikopterem do szpitala w Sosnowcu.
07.06.2007 | aktual.: 07.06.2007 21:02
Jak powiedział naczelnik Jurajskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Piotr Van der Coghen, choć bezpośrednio po wypadku jego skutki nie wydawały się poważne, wkrótce u 20-latki zaczęły się wzmagać objawy wstrząsu mózgu. Dlatego ratownicy wezwali śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziewczyna trafiła na szpitalny oddział ratunkowy szpitala św. Barbary w Sosnowcu.
Jak dodał Van der Coghen poszkodowana grotołazka miała pewne doświadczenie w chodzeniu po jaskiniach, z relacji jej towarzyszy wynikało, że pasjonowała się tym od około dwóch lat. Jaskinia Żabia nie jest dostępna dla przeciętnego turysty - to kilkunastometrowa obszerna studnia z bocznymi niskimi komorami.
Czwartkowy wypadek w Jaskini Żabiej miał miejsce w czasie, gdy kilkaset metrów dalej jurajscy goprowcy uczestniczyli w niecodziennej "mszy z plecakiem". W głównej komorze Jaskini Głębokiej, z okazji święta Bożego Ciała, odprawił ją dla około setki ratowników i turystów ks. Piotr Szczęsny, na co dzień również ratownik Jurajskiej Grupy GOPR.
Sygnał o wypadku wyrwał stamtąd część z nas. A była to piękna msza, ze specyficznym klimatem. Ks. Szczęsny odprawiał ją w ratowniczym czerwonym polarze, jedynie z księżą stułą na ramionach. Do podświetlenia wnętrza jaskini użyliśmy zasilania z generatorów, efekt był wspaniały - zaznaczył Van der Coghen.
Obie jaskinie - Żabia i Głęboka - położone są w pobliżu Podlesic, gdzie mieści się siedziba jurajskich goprowców. Jaskinię Żabią mogą zwiedzać jedynie zaawansowani turyści - przy użyciu sprzętu wspinaczkowego. Głęboka natomiast jest ogólnodostępną jaskinią turystyczną; niedawno wykonano w niej betonowe schody, ułatwiające zejście do głównej komory.