Ału Ałchanow zaprzysiężony na prezydenta Czeczenii
Promoskiewski polityk czeczeński Ału Ałchanow
został zaprzysiężony na kolejnego prezydenta Czeczenii.
Przed ponad miesiącem Ałchanow zwyciężył w kontrowersyjnych
wyborach, w których startował jako jedyny liczący się kandydat.
Ałchanow, były minister spraw wewnętrznych we władzach czeczeńskich, złożył przysięgę na wierność "wieloetnicznemu narodowi Czeczenii" w obecności m.in. przedstawiciela prezydenta Rosji w Południowym Okręgu Federalnym Dmitrija Kozaka.
Poprzedni prezydent Czeczenii, wybrany w październiku ubiegłego roku Achmad Kadyrow, zginął w maju w zamachu w czasie parady zwycięstwa na stadionie w Groznym.
Jego 47-letni następca jest jednym z nielicznych przedstawicieli obecnych, promoskiewskich władz, który nie ma za sobą okresu walki po stronie separatystów. W czasie pierwszej wojny w Czeczenii (w latach 1994-96) poparł marionetkowy prorosyjski rząd Doku Zawgajewa, a gdy Rosjanie wycofywali się z Groznego, bronił przed partyzantami dworca kolejowego.
Wybór Ałchanowa na prezydenta 29 sierpnia był czystą formalnością, po tym jak na początku czerwca poparł go prezydent Rosji Władimir Putin, zaś w lipcu nie pozwolono na start w wyborach najgroźniejszemu kontrkandydatowi Ałchanowa -biznesmenowi Malikowi Sajdułłajewowi.
Ostatecznie, w starciu z sześcioma mało znanymi konkurentami, Ałchanow dostał 73,48% głosów. Oficjalnie frekwencja wyniosła ponad 85%, choć dziennikarze AFP i rosyjskiego dziennika "Izwiestija" kwestionowali dane o powszechnym udziale.
Wyboru Ałchanowa i jego prezydentury nie uznają zbrojni separatyści, których lider Asłan Maschadow groził śmiercią każdemu, kto obejmie najwyższy urząd w promoskiewskich władzach.
Jakub Kumoch