Alternatywa dla antybiotyków?
Leczenie przy pomocy bakteriofagów może stanowić przełom w medycynie. W czasie, gdy antybiotyki zatracają już swoją skuteczność, mogą je zastąpić dobroczynne wirusy zwalczające groźne szczepy bakteryjne. Najwybitniejsze na arenie międzynarodowej osiągnięcia w dziedzinie badań nad fagami mają naukowcy z Wrocławia.
Podczas gdy wiodące pisma naukowe świata zaczynają uznawać znaczenie polskich badań i pozycję dokonań na arenie międzynarodowej, okazuje się, że w rodzinnym kraju nietrudno napotkać na przeszkody w ich rozwijaniu.
Problem lekoodporności bakterii stał się w ostatnich latach jednym z największych wyzwań współczesnej medycyny, co sprawia, że niektórzy eksperci uważają, że zbliżamy się do tzw. ery przedantybiotykowej – twierdzi prof. Andrzej Górski, dyrektor Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN im. Ludwika Hirszfelda we Wrocławiu. Antybiotyki nie tylko tracą skuteczność, ale – jak ustalono – mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka. Okazuje się, że podawanie antybiotyków kobietom, szczególnie w toku leczenia zakażeń układu moczowego, zwiększa ryzyko wystąpienia raka piersi. Sytuacja ta sprawia, że w ostatnich latach ogromnie wzrosło zainteresowanie leczeniem antybiotykoopornych zakażeń bakteriofagami, wirusami selektywnie niszczącymi bakterie, a nie wywierającymi przy tym szkodliwego działania na komórki i organizmy ssaków – stwierdza prof. Górski.
Bakteriofagi (w skrócie: fagi), pożyteczne dla człowieka wirusy, odkryto na początku XX wieku. Po raz pierwszy zastosowano je w 1915 r. we Francji do leczenia chorych na czerwonkę. Fagi działają na bakterie z siłą niemalże bomby atomowej – podkreśla prof. Górski. Namnażają się w ognisku zakażenia i niszczą komórki bakteryjne, nie powodując przy tym praktycznie skutków ubocznych dla organizmu człowieka.