Alpinista zatrzymany z transparentem "Wolny Tybet"

Nie ujawniono narodowości zatrzymanego himalaisty. Wiadomo tylko, że należał do którejś z ekspedycji zachodnich. Policyjna ochrona najwyższej góry świata to efekt chińskich nacisków na władze Nepalu. Chińczycy obawiają się protybetańskich protestów w rejonie Everestu w okresie wnoszenia na szczyt od strony chińskiej pochodni olimpijskiej. Ma to nastąpić w pierwszej połowie maja.

Zgodnie z żądaniem władz chińskich każdy himalaista, który chce zdobyć Mount Everest poddawany jest rewizji. Nepalczycy nie zezwalają na zabieranie do góry aparatów fotograficznych, kamer, a także telefonów satelitarnych. Jak się okazało niedozwolone są także jakiekolwiek symbole związane z Tybetem, o czym przekonał się zatrzymany wspinacz.