Aligator zamiast zajączka na święta
Spreparowaną głowę objętego ochroną aligatora missisipijskiego odkryli celnicy w świątecznej paczce wysłanej ze Stanów Zjednoczonych do mieszkanki Garwolina. Zgodnie z prawem, na przewóz podobnego okazu przez granicę trzeba mieć specjalne zezwolenie.
Przemyt ujawniono w placówce celnej w Częstochowie, gdzie trafiają paczki z USA. Do rewizji użyto sprzętu rentgenowskiego. Nadawca paczki deklarował, że wewnątrz jest sprzęt fotograficzny i odzież o wartości poniżej 35 dolarów, ale obraz na monitorze wzbudził podejrzenia celników - powiedziała rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Elżbieta Gowin.
Po otwarciu paczki okazało się, że wewnątrz szczerzy ostre zęby fachowo spreparowany łeb aligatora. Celnicy nie mieli wątpliwości, z czym mają do czynienia - w połowie grudnia w tej samej placówce odkryli dużo większą głowę, należącą do dorosłego osobnika. Wysłano ją z USA do mieszkanki Płocka.
Tym razem ofiarą kłusowników padł młody osobnik. Okaz nie dotrze jednak do adresatki, ponieważ aligator missisipijski jest objęty międzynarodową ochroną na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Za jej złamanie grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sprawę przekazano policji.
Zgodnie z postanowieniami konwencji CITES, przewóz przez granicę chronionego okazu (żywego, spreparowanego bądź jego szczątków lub wykonanych z niego przedmiotów) wymaga specjalnych zezwoleń. Z doświadczeń celników wynika, że najczęściej przepisy łamią beztroscy turyści, którzy chcą mieć egzotyczną pamiątkę z dalekich podróży.
Aby zmniejszyć liczbę osób nieświadomie łamiących prawo i uświadomić im, że takie pamiątki oznaczają straty w przyrodzie, w terminalu katowickiego lotniska śląscy celnicy umieścili specjalną gablotkę informacyjną. Można tam zobaczyć m.in. skonfiskowane przez celników spreparowane zwierzęta: jastrzębia i wydrę. Wkrótce trafi tam także głowa aligatora.
Jak powiedziała rzeczniczka, wszystkie trafiające do częstochowskiej placówki paczki z USA są prześwietlane. Bardzo często celnicy natrafiają w nich na przedmioty, których nie wolno wysyłać. Np. w paczce z choinką znaleziono karabinek winchester, w paczce z ziarnami kawy - pistolet mauser, w paczce z pontonem - myśliwską kuszę, a kilka dni temu celnicy odkryli w paczce wiatrówkę, na którą także wymagane jest pozwolenie.