ŚwiatAlgieria: 13 osób oskarżonych o handel dziećmi

Algieria: 13 osób oskarżonych o handel dziećmi

Przed sądem w Algierze rozpoczął się proces 13 osób, w tym Francuzów pochodzenia algierskiego, oskarżonych o porywanie algierskich dzieci, które następnie za pieniądze miały być przekazywane do adopcji we Francji.

27.05.2013 | aktual.: 27.05.2013 17:38

Sprawa wyszła na jaw przed czterema laty i według oskarżyciela dotyczy nieustalonej liczby dzieci wysyłanych do Saint-Etienne, w środkowo-wschodniej Francji.

Na sali sądowej obecnych było siedmiu oskarżonych, ale żadnego z oskarżonych Francuzów pochodzenia algierskiego. Ogółem trzynaście osób jest oskarżonych o spisek, porwania, fałszerstwa oraz kradzież tożsamości.

- Nie było żadnej sprawy dotyczącej uprowadzania dzieci - oświadczył Allel Butuili, który broni głównego oskarżonego, doktora Chelifę Hanutiego, przybywającego w areszcie od 2 marca 2009 roku. - Postępowanie sądowe oparte jest na zeznaniach jednej kobiety, która powiedziała, że jej bliźniaczki Ahlem i Katia zostały uprowadzone i sprzedane mieszkającej we Francji parze - powiedział Butuili.

Prawnik twierdzi, że "z dokumentów, które posiada, wynika, iż dwie urodzone w 1997 roku dziewczynki adoptowała kobieta mieszkająca w Algierze".

Według dokumentów sądowych Hanuti jest oskarżony o nielegalne wysyłanie dzieci za granicę z pomocą notariusza. Notariuszowi zarzuca się sporządzanie dokumentów dotyczących zrzeczenia się praw rodzicielskich, które były podpisywane przez samotne matki.

Drugi adwokat Hanutiego, Hamid Tualbia, ocenił, że "wszystkie adopcje zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, z wykorzystaniem prawdziwych dokumentów". Dodał, że "żadna z biologicznych matek nie złożyła skargi" w tej sprawie.

W następstwie innego procesu w 2002 roku dr Hanuti został skazany na dwa lata więzienia za przeprowadzenie nielegalnej aborcji. Odsiedział dziewięć miesięcy, a następnie został zwolniony. Aborcja jest w Algierii zabroniona. Kobiecie grozi za to kara dwóch lat więzienia, a lekarzowi - do pięciu lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)