Aleksy II nie ubolewa, że nie doszło do wizyty Papieża w Rosji
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II
powiedział, że nie ubolewa nad tym, iż nie doszło do wizyty Jana
Pawła II w Rosji, lecz nad rozdźwiękami między katolikami a
prawosławnymi.
13.04.2005 | aktual.: 13.04.2005 10:04
Mam szczerą nadzieję, że przyszły papież da dowód mądrości oraz taktu i zmieni politykę Watykanu wobec Rosji - oświadczył patriarcha w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Aleksy II podkreślił, że błędem byłoby przypisywanie powodów rozbieżności między Kościołem katolickim a rosyjską Cerkwią prawosławną wyłącznie narodowości Jana Pawła II.
Niestety w stosunkach między naszymi Kościołami istnieją rozbieżności, które dochodziły do głosu, gdy na czele rzymskiego Kościoła katolickiego stał Jan Paweł II. Uważam, że błędem byłoby sprowadzanie powodów tych rozbieżności wyłącznie do osobowości lub narodowości papieża Kościoła rzymskiego - powiedział Aleksy II wyrażając opinię, że wszystkie te problemy i konflikty mają znacznie głębsze korzenie.
Zdaniem patriarchy Kościół katolicki powinien - jak to ujął - wyrazić wolę radykalnej zmiany swojej polityki wobec Rosji oraz krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Zapytany o to, czy ubolewa nad faktem, że Jan Paweł II nie spełnił swego marzenia podróży do Rosji, moskiewski patriarcha odparł: Ubolewania godnym jest fakt, że w stosunkach między naszymi Kościołami wciąż istnieją poważne problemy.
Jednocześnie Aleksy II wyraził żal, że nie doszło do jego spotkania z Janem Pawłem II na neutralnym terenie, a takie planowano w Grazu w Austrii w 1997 r. Dodał, że winę za to, że nie doszło do tych rozmów, ponosi strona katolicka, która nie chciała potępić prozelityzmu, czyli dążenia do pozyskiwania nowych wyznawców na terenie Rosji i innych byłych republik radzieckich.
Z szacunkiem patrzę na osobowość zmarłego Papieża Jana Pawła II. Jego posługa jako Ojca Świętego jednego z najstarszych i największych Kościołów przypadła na lata ciężkich prób dla całego świata chrześcijańskiego. Procesy, jakie mają miejsce w Europie i na świecie, podają w wątpliwość wartości chrześcijańskie, wśród których wiele narodów żyje od prawie dwóch tysięcy lat. Zmarły papież bardzo zabiegał o to, by przypomnieć współczesnej cywilizacji europejskiej o jej chrześcijańskim pochodzeniu - podkreślił Aleksy II w rozmowie z wysłannikiem "Corriere della Sera" w Moskwie. Wyraził też uznanie dla Papieża, który mimo ciężkiej choroby nigdy nie opuścił swych wiernych.
W odpowiedzi na pytanie, co powinien zrobić następny papież, patriarcha oświadczył: Mam szczerą nadzieję, że następny Ojciec Święty rzymskiego Kościoła katolickiego przyczyni się do pozytywnego postępu w stosunkach z rosyjską Cerkwią, że da dowód niezbędnej mądrości oraz taktu.
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi nie wspomniał natomiast o tym, czy zaprosi następnego papieża do Rosji.
Sylwia Wysocka