Aleksiej Nawalny nie został otruty na lotnisku? Nowe doniesienia
Współpracownicy Aleksieja Nawalnego twierdzą, że rosyjski opozycjonista nie został otruty na lotnisku. W wideo zamieszonym na koncie Nawalnego na Instagramie przedstawiono inną wersję wydarzeń.
Lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został otruty za pomocą butelki z wodą w swoim pokoju hotelowym w Tomsku na Syberii - stwierdzili w wideo opublikowanym na Instagramie współpracownicy opozycjonisty.
Wcześniej twierdzono, że do otrucia nowiczokiem miało dojść na lotnisku. We wtorek Nawalny udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala i poinformował, że przez cały dzień oddychał samodzielnie.
Rosyjski opozycjonista przebywa w szpitalu w Berlinie. Niemieckie służby poinformowały, że miał zostać otruty nowiczokiem. To podobna trucizna do tej, którą w 2018 roku otruto podwójnego agenta Siergieja Skripala. Tym razem środek był silniejszy.
Aleksiej Nawalny w szpitalu. Rosja nie przyznaje się do winy
Substancją dysponuje Rosja. Jej przedstawiciele konsekwentnie odrzucają wszystkie zarzuty związane z odpowiedzialnością za sytuację.
20 sierpnia Aleksiej Nawalny źle się poczuł na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy. Opozycjonista stracił przytomność. Został przetransportowany do szpitala w Omsku. Na żądanie rodziny dwa dni później przewieziono go do kliniki Charite w Berlinie.