Aleksandrowi G. grozi 10 lat więzienia
Fałszowanie czeków, próbę wyłudzenia od Skarbu Państwa 9,5 mln zł, współpracę z gangiem pruszkowskim i korupcję zarzuca prokuratura byłemu senatorowi Aleksandrowi G. On twierdzi, że został pomówiony - informuje "Gazeta Lubuska".
Według gazety, w czerwcu 2000 r Dział Powtórnej Kontroli Celnej przeprowadził kontrolę postimportową w firmie ItalmarCa w Słubicach, w której doradcą był Aleksander G. ItalmarCa zajmowała się głównie sprzedażą papierosów i zwrotem podatku VAT cudzoziemcom. Prokuratura twierdzi, że firma wystawiała fikcyjne czeki Tax Free, na podstawie których zwracała się do Urzędu Skarbowego o zwrot VAT-u.
W maju 2001 r Aleksander G. trafił do więzienia. Podobny los spotkał brata, syna i kuzyna b. posła AWS Marka Kolasińskiego, który był pierwszym właścicielem firmy. W sprawę zamieszany jest też gang pruszkowski, który w zamian za udział w zyskach miał współfinansować utworzenie sklepu w Słubicach. Aleksander G. zaprzecza temu. Jego zdaniem podejrzenia wzięły się stąd, że kilka lat temu pożyczył 50 tys. marek od "Pershinga" z gangu pruszkowskiego, nie wiedząc jednak, kim on był. Były senator, który broni się sam, przez kilka godzin przekonywał, że padł ofiarą swoich byłych współpracowników. Ale zdaniem prokuratury to on był mózgiem całej operacji - pisze "Gazeta Lubuska".