Aleksandra Dulkiewicz: weszłam do gabinetu Pawła Adamowicza
- Weszłam do gabinetu pana prezydenta z jego żoną i córką - wyznała w RMF FM Aleksandra Dulkiewicz, zastępca Pawła Adamowicza. Odniosła się też do decyzji Mateusza Morawieckiego i spekulacji wokół jej kandydowania na prezydenta Gdańska.
17.01.2019 | aktual.: 17.01.2019 08:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Musimy znaleźć w sobie siłę, by nienawiść odrzucić. By nienawiść zatrzymać - mówiła w "Porannej rozmowie" w RMF FM Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska.
- Pan prezydent Paweł Adamowicz, dla mnie jako gdańszczanki, był osobą szalenie ważną. Był nie tylko moim szefem, był dla mnie mentorem, ale też przyjacielem. Paweł Adamowicz to człowiek z krwi i kości o wielkim sercu, chyba największym dla Gdańska i dla drugiego człowieka - powiedziała.
Premier Mateusz Morawiecki mianował Aleksandrę Dulkiewicz - zastępczynię zmarłego śp. prezydenta Pawła Adamowicza - komisarzem w Gdańsku. To ona będzie pełniła funkcje włodarza miasta co najmniej do czasu nowych wyborów, które zgodnie z ustawą muszą się odbyć w ciągu kwartału.
- Gest pana premiera jest ludzki, pokazujący wyciągniętą rękę - mówi o zaproponowaniu jej przez Morawieckiego objęcia funkcji komisarza miasta. - Za wcześnie, żeby o tym mówić. Pochowajmy, pożegnajmy godnie pana prezydenta - odpowiedziała na pytanie Pawła Mazurka o kandydowanie na prezydenta Gdańska.
- To co dzieje się teraz w Gdańsku, to początek realizacji testamentu Pawła Adamowicza - dodała. Przyznała jednak, że wiele osób podchodzi do niej na ulicy i mówią: "Proszę kontynuować misję pana prezydenta".
Zapytana, czy weszła już do gabinetu Pawła Adamowicza, przyznała, że tak. - Weszłam do gabinetu przedwczoraj z żoną i córką pana prezydenta. Przyszły do gabinetu przedwczoraj, najpierw weszły same, później poprosiły mnie, żebyśmy razem posiedziały. Jest to bardzo trudne - wyznała.
Ale zapowiedziała, że jako prezydent nie pracowałaby tam.
Na pytanie, jakie ma relacje z politykami PiS, Aleksandra Dulkiewicz odpowiedziała, że "w Gdańsku jest chyba jednak przyjaźnie.
- Owszem, teraz w samej Radzie Miasta jest 10 nowych radnych, którzy nie byli radnymi, natomiast zawsze mieliśmy relacje koleżeńskie i nawet chyba przy którejś Wigilii dla osób ubogich obiegło całe miasto zdjęcie, kiedy czule składaliśmy sobie życzenia - wtedy byłam szefem klubu radnych Platformy Obywatelskiej - z szefem klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl