Aleksandra Dulkiewicz pisze do Joachima Brudzińskiego ws. 4 czerwca
Prezydent Gdańska odwołała się w czwartek do MSWiA od decyzji wojewody pomorskiego dotyczący obchodów 4 czerwca. W tym dniu miasto chciało na placu Solidarności świętować uroczyście 30. rocznicę częściowo wolnych wyborów. Jednak Dariusz Drelich (PiS) zdecydował, że plac od 6 do 22 będzie zarezerwowany dla stoczniowców z Solidarności.
"Decyzja wojewody została podjęta z rażącym naruszeniem prawa. A co najważniejsze, godzi w jedną z najistotniejszych wolności obywatelskich, jaką jest wolność pokojowych zgromadzeń" - pisze na Facebooku Aleksandra Dulkiewicz. Poza pismem do Joachima Brudzińskiego, prezydent Gdańska zwróciła się także do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratury Rejonowej o zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przypomnijmy: stoczniowa Solidarność złożyła wniosek u wojewody pomorskiego o pozwolenie na organizację zgromadzeń cyklicznych na placu Solidarności. Przez kolejne 3 lata związek zawodowy mógłby organizować w tym miejscu obchody: 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. Dariusz Drelich przychylił się do wniosku Solidarności.
Decyzja niezgodna z prawem
Z tą decyzją nie zgadza się urząd miasta, który twierdzi , że postanowienie wojewody pomorskiego mogła zostać wydana niezgodnie z prawem. Aleksandra Dulkiewicz w piśmie do Joachima Brudzińskiego pisze, że Solidarność Stoczni Gdańskiej nie może formalnie złożyć wniosku o organizację wydarzeń cyklicznych. Związek nie posiada osobowości prawnej, nie jest zarejestrowana w rejestrze stowarzyszeń i innych organizacji.
Zobacz także: Pomysł Wałęsy spodobał się Rostowskiemu. Składa deklarację
Prezydent Gdańska zwraca uwagę, że stoczniowcy w ostatnich trzech latach nie organizowali żadnych zgromadzeń na placu Solidarności w podanych przez związek datach. A taki wymóg zakłada ustawa o zgromadzeniach cyklicznych.
Dodatkowo, "decyzja wydana przez wojewodę zawiera braki formalne takie, jak brak pouczenia czy i w jakim trybie służy od niej odwołanie oraz o prawie zrzeczenia się odwołania i o skutkach zrzeczenia się odwołania" - czytamy w piśmie.
Dulkiewicz poinformowała także ministerstwo, że odwołanie od decyzji wojewody pomorskiego osobno złożyło Europejskie Centrum Solidarności (budynek ECS sąsiaduje z pl. Solidarności).
Prezydent Gdańska zwróciła także uwagę, że formalnie Dariusz Drelich wskazał całą Solidarność jako organizatora zgromadzenia, a nie wnioskujących stoczniowców.
Życzenie Adamowicza
Miasto, na rocznicę obchodów częściowo wolnych wyborów, chciało zorganizować huczne święto. Przed tragiczną śmiercią mówił o tym Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Jego następczyni zdecydowała się kontynuować jego plan, który teraz może nie zostać zrealizowany.
Głównym punktem uroczystości miała być debata samorządowców na pl. Solidarności. Prezydenci największych polskich miast mieli rozmawiać przy okrągłym stole otaczającym pomnik Poległych Stoczniowców. Symbolicznie obchody częściowo wolnych wyborów miały być połączone z rocznicą obrad Okrągłego Stołu. Dodatkowo samorządowcy mieli podpisać deklarację "Wolności i Solidarności".
Po głównej części obchodów, organizatorzy chcieli przejść w stronę historycznej części miasta. Na Drodze Królewskiej zaplanowano wielki wiec, podczas którego mają przemawiać m.in. Lech Wałęsa oraz Donald Tusk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM