Aleksander Łukaszenka na finale Euro. "Do Polski nie zostałby zaproszony"
Władze ukraińskie nie konsultowały z Polską zaproszenia prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki na mecz finałowy Euro2012 do Kijowa. Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że do Polski Łukaszenka nie zostałby zaproszony, gdyż nasz kraj należy do Unii Europejskiej.
02.07.2012 | aktual.: 02.07.2012 09:46
Białoruski dyktator nie ma prawa wjazdu na teren Wspólnoty. Nałęcz dodał, że należy jednak oddzielić sport od polityki. Doradca prezydenta mówił, że dlatego właśnie Bronisław Komorowski nie spotkał się w Charkowie z byłą ukraińską premier Julią Tymoszenko. Tomasz Nałęcz zaznaczył jednak, że takie spotkanie jest możliwe w przyszłości.
Doradca prezydenta przypomniał, że Bronisław Komorowski w każdej rozmowie z Wiktorem Janukowyczem opowiada się za uwolnieniem Julii Tymoszenko. Aktywna w tej sprawie jest zresztą cała Unia Europejska - dodał Nałęcz.
Prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk spotkają się dziś z piłkarzami polskiej reprezentacji, przedstawicielami miast, w których odbywały się mecze oraz wolontariuszami. Tomasz Nałęcz powiedział, że należą im się podziękowania za pracę i zaangażowanie podczas mistrzostw.