Aleksander Kwaśniewski prawie jak Al Gore
Aleksander Kwaśniewski zamierza pójść w ślady amerykańskiego wiceprezydenta Ala Gore'a i popularyzować hasła ochrony środowiska - czytamy w "Dzienniku". Portal ujawnia, że były prezydent po nieudanej próbie patronowania lewicy podczas wyborów i rozpadzie LiD, chce zostać ekologiem. Doradza też lewicy, by zajęła się ekologią.
Kwaśniewski, który w ubiegłym tygodniu wrócił z Antarktydy, gdzie zgłębiał temat topnienia lodowców, planuje teraz podróż do Chin i Indii - pisze "Dziennik". Chce również powołać ekologiczny think tank przy swojej fundacji. Specjalne grono ekspertów miałoby opracować inicjatywy dla ochrony środowiska i podsunąć je politykom.
Politycy SLD przyznają, ze ekologia nie była nigdy obiektem zainteresowania Kwaśniewskiego. To temat popularny wśród polityków zazwyczaj przed wyborami, w okresach przesileń w partiach oraz wtedy gdy ktoś poszukuje popularności - mówi Katarzyna Piekarska z SLD.
Według "Dziennika", organizacje ekologiczne nie wierzą w czyste intencje byłego prezydenta. Miał dwie kadencje, żeby coś zrobić. Lepiej niech poszuka sobie innego sposobu na zaistnienie w mediach - mówi Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace Polska. (PAP)