Aleksander Kwaśniewski: potrzebna zmiana polityki dot. narkotyków
Perspektywy zmiany polityki narkotykowej z represyjnej na prewencyjną, także w Polsce, są tematem obrad Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej, rozpoczętych w środę w Warszawie z udziałem b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
- W naszej polityce narkotykowej wciąż jest wiele do zrobienia - powiedział Kwaśniewski. Przyznał, że podpisał w 2000 r. restrykcyjną ustawę antynarkotykową, ale "nikt nie jest doskonały". Przypomniał, że w 2011 r. parlament uchwalił nowelizację, która umożliwia odstąpienie od ścigania za posiadanie małych ilości narkotyków, a prezydent Bronisław Komorowski ją podpisał.
- Niestety to prawo nie jest wykorzystywane przez prokuratorów i wciąż, możemy powiedzieć, że polskie prawo jest bardzo restrykcyjne - dodał Kwaśniewski. - Byłoby sukcesem, gdyby prokuratorzy zaczęli korzystać z możliwości, które mają w ramach prawa, to fantastyczny instrument - nie karać ludzi za posiadanie małych ilości, lecz dać im szansę na normalne życie - dodał.
Zwrócił uwagę na kulturowe uwarunkowania w Polsce i w regionie, gdzie alkohol i tytoń są akceptowane, podczas gdy inne substancje psychoaktywne, np. marihuana, są traktowane podejrzliwie. - W Polsce kwestia narkotyków wciąż jest jak tabu. Alkohol jest czymś naturalnym w tej części Europy, czymś kulturowo akceptowanym, narkotyki są czymś nienormalnym, niebezpiecznym i jest wiele nieporozumień, także na poziomie politycznym i wśród niektórych dziennikarzy - powiedział.
Podkreślił, że w Polsce jest 400 tys. osób, często młodych skazanych za posiadanie narkotyków, co utrudnia im start zawodowy w i tak już trudnej sytuacji. Zaznaczył, że kryzys, bezrobocie i brak perspektyw sprzyjają uzależnieniom.
Za konieczne uznał rozpoczęcie dyskusji z głównymi siłami politycznymi. Zastrzegł, że "nie możemy oczekiwać szybkich rezultatów, zwłaszcza gdy partia rządząca jest w tej sprawie bardzo podzielona; jest konserwatywne skrzydło, której przedstawiciele deklarują, że to, co mamy po nowelizacji, to wszystko i proces jest zakończony".
Zaapelował, by polityka narkotykowa stała się domeną nie Ministerstwa Sprawiedliwości i policji, lecz resortów zdrowia i edukacji. Wezwał do kampanii w szkołach i na uczelniach, uświadamiającej skutki zażywania narkotyków. Podkreślił, że uzależnieniu sprzyja kryzys i brak perspektyw dla młodych.
Do działań prewencyjnych namawiał też przewodniczący Komisji, były prezydent Brazylii Fernando Henrique Cardoso. "Zamiast walczyć z producentami, powinniśmy spróbować przekonać ludzi, by zredukowali spożycie narkotyków" - powiedział. Dodał, że pokazanie społeczeństwu, że popyt na narkotyki ma związek z przemocą i korupcją towarzyszącymi produkcji i handlowi narkotyków, będzie skuteczniejsze niż "stygmatyzacja i kryminalizacja użytkowników". Cardoso wezwał do prób z wprowadzeniem regulacji rynku narkotyków, zastrzegając, że nie jest to równoznaczne z ich legalizacją i że trzeba różnie traktować różne substancje.
Również b. prezydent Brazylii Cesar Gaviria, odnosząc się do przykładu Ameryki Łacińskiej, podkreślał znaczenie działań prewencyjnych. Jak mówił, powinny one być tak samo ważne jak działania na rzecz bezpieczeństwa i ochrony społeczeństwa przed kartelami narkotykowymi. Podkreślił, że środki budżetowe przeznaczone na politykę narkotykową trzeba przesunąć z działań represyjnych na prewencyjne i terapię uzależnionych.
Podobne opinie wyrażała była prezydent Szwajcarii Ruth Dreifuss. Jak zauważyła, w walce z narkotykami "mamy rożne narzędzia - z jednej strony represje, z drugiej prewencję oraz działania na rzecz uzależnionych, mające pomóc im zerwać z nałogiem". Jak podkreśliła, ważne jest, by znaleźć równowagę między tymi działaniami oraz określić priorytety walki z narkotykami. Zdaniem Dreifuss w Europie zbyt dużo wagi przywiązuje się do działań represyjnych, co w efekcie utrudnia skuteczną politykę antynarkotykową. Jak oceniła, skuteczne działania prewencyjne - choć trudniejsze - przyniosłyby trwalsze skutki.
W przerwie obrad Kwaśniewskiego i innych byłych prezydentów przyjął prezydent Bronisław Komorowski. Pytany przez dziennikarzy, czy liczy na to, że prezydent Komorowski przyłączy się do jego krucjaty na rzecz złagodzenia przepisów dotyczących narkotyków, Kwaśniewski zaznaczył, że Komorowski zrobił już dużo, podpisując nowelizację liberalizującą zapisy dotyczące kar posiadanie na własny użytek małych ilości tzw. miękkich narkotyków. "Prezydent Komorowski wysłucha opinii, jakie liberalna, a nie restrykcyjna polityka daje efekty Szwajcarii, w Brazylii czy w Kolumbii, a to są przykłady pouczające i warto uczyć się od innych" - powiedział Kwaśniewski.
Pytany o perspektywy zmian w regionie Kwaśniewski stwierdził, że Rosja, gdzie narkotyki są bardzo poważnym problemem, prowadzi bardzo surową politykę, niechętną liberalnemu podejściu i sugestiom z zagranicy. Dodał, że bardziej optymistycznie patrzy na Ukrainę, otwartą na doświadczenia i rady innych krajów.
Światowa Komisja ds. Polityki Narkotykowej powstała w 2010 r. i pracuje nad propozycjami dotyczącymi zmian prawa i polityki narkotykowej na świecie. Opublikowany w czerwcu br. raport Komisji opisuje, jak walka z narkotykami przyczynia się do pandemii HIV wśród uzależnionych. Według przytoczonych szacunków co setny mieszkaniec Rosji żyje z tym wirusem, a większość zakażeń wiąże się z dożylnym stosowaniem narkotyków. Na świecie, z wyjątkiem Afryki Subsaharyjskiej, blisko jedna trzecia nowych zakażeń jest związana z używaniem narkotyków.