PolitykaAleksander Kwaśniewski: póki żyjemy w państwie prawa, nie dorwą mnie

Aleksander Kwaśniewski: póki żyjemy w państwie prawa, nie dorwą mnie

• Aleksander Kwaśniewski: póki żyjemy w państwie praworządnym, moim zdaniem mnie nie dorwą

• Na początku grudnia prokuratura wznowiła śledztwo ws. majątku byłej pary prezydenckiej

• Według Kwaśniewskiego sprawa ma charakter polityczny

• Zapowiedział, że nie pójdzie z KOD-em 13 grudnia

Aleksander Kwaśniewski: póki żyjemy w państwie prawa, nie dorwą mnie
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jan Rusek

06.12.2016 | aktual.: 06.12.2016 06:51

- Decyzja o wznowieniu śledztwa w sprawie willi w Kazimierzu Dolnym ma podtekst polityczny. Zbigniew Ziobro i Mariusz Kamiński mają w tej sprawie urażone ambicje - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezydent Aleksander Kwaśniewski ws. śledztwa ws. jego majątku.

Na początku grudnia prokuratura wznowiła śledztwo ws. majątku byłej pary prezydenckiej. Z informacji tvn24.pl wynika, że powodem podjęcia śledztwa na nowo ma być niewyczerpanie możliwości dowodowych i potrzeba dokonania na nowo niektórych z ustaleń śledztwa.

W 2010 r. katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, nie dopatrując się nieprawidłowości.

Śledztwo było pokłosiem tzw. taśm Oleksego, nagranych jesienią 2006 roku przez ochronę znanego biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Były premier podczas rozmowy z właścicielem Bartimpeksu wyrażał wątpliwości, czy były prezydent jest w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku.

Prokuratura Regionalna w Katowicach chce ponownie wyjaśnić okoliczności nabycia oraz finansowania willi w Kazimierzu Dolnym. Prokuratura przekazała, że chodzi o sprawdzenie, czy nie doszło do prania brudnych pieniędzy.

Kwaśniewski w "Faktach po faktach" tłumaczył, że wszystko jest jasne i transparentne. Uważa, że sprawa może być obliczona na niszczenie wizerunku. - Póki żyjemy w państwie praworządnym, w którym są niezawisłe sądy, to moim zdaniem mnie nie dorwą, czy nie mogą dorwać - powiedział b. prezydent.

- 13 grudnia nie wyjdę na ulice. Uważam, że byli prezydenci to ostatnia rezerwa ludzi, którzy mogą w kryzysowych momentach coś uczynić. Ich rola jest do spełnienia, gdyby sytuacja była jeszcze trudniejsza - mówił w TVN24. Dodał także, że dla KOD może być pomocą, ale także obciążeniem.

oprac. Katarzyna Bogdańska

aleksander kwaśniewskiwillamajątek
Zobacz także
Komentarze (220)