Aleksander Kwaśniewski: NATO stanęło przed nowymi wyzwaniami
NATO jest najbardziej sprawdzoną i najbardziej realną instytucją militarno-polityczną w świecie. NATO stanęło przed nowymi wyzwaniami, że to nie jest już wyłącznie obrona państw członkowskich przed Układem Warszawskim, jak było przez wiele lat, tylko że jest to konieczność walki z terroryzmem, z różnymi zjawiskami, które często mają miejsce poza krajami członkowskimi, a które mają wpływ na całą strefę transatlantycką. Więc tu niewątpliwie kwestia pewnych reform, innej kompozycji sił, posiadania w większym stopniu sił szybkiego reagowania, to są wszystko niedyskusyjne problemy - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski w "Sygnałach Dnia".
23.02.2005 | aktual.: 23.02.2005 12:27
Sygnały Dnia: Obok szczytu Unia Europejska–Stany Zjednoczone wczoraj w Brukseli doszło także do szczytu NATO. Na szczycie obecny był Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski. Telefonicznie — dzień dobry, panie prezydencie.
Aleksander Kwaśniewski: — Witam pana, witam państwa.
Sygnały Dnia: Powiedział pan, że NATO „uzyskało nową siłę, nowy impuls i będzie działać w lepszej formie w tym roku i w kolejnych latach”. Skąd ten optymizm?
Aleksander Kwaśniewski: Z przebiegu obrad, a przede wszystkim z faktu, że po takim boczeniu się trochę Ameryki na Europę i Europy na Amerykę wszystko wraca do normy, że te spotkanie NATO-wskie było pełne ducha współpracy i przekonania, że ta współpraca jest potrzebna, że NATO nie wyczerpało swoich możliwości, że jest to organizacja, która historycznie najlepiej spisała się, gdy chodzi o zapewnianie bezpieczeństwa, pokoju w świecie i że ponieważ zbudowana jest na wspólnych wartościach, które podziela coraz więcej państw, powinna odgrywać istotną rolę. Więc taki był przebieg spotkania.
I myślę, że to będzie miało znaczenie dla konkretnych działań NATO czy w Afganistanie, czy w Iraku, czy na Bałkanach, czy właśnie w konflikcie bliskowschodnim, bo wydaje się, że tutaj zaangażowanie NATO może mieć bardzo istotne znaczenie czy w rozwiązywaniu problemu irańskiego, broni atomowej w Iranie, no, czy w tych mniejszych, ale też przecież bolesnych konfliktach regionalnych, jak chociażby Naddniestrze i ten podział Mołdawii, który trwa już od ponad dziesięciu lat, a w Naddniestrzu odbywają się rzeczy bardzo niebezpieczne, jak chociażby przemyt broni. Więc jestem przekonany, że po tym spotkaniu wychodzimy dużo mocniejsi aniżeli ze szczytu w Stambule, który przecież nie był tak dawno, ale który odbył się w cieniu tego, jak ja to nazwałem, boczenia się amerykańsko-europejskiego.
Sygnały Dnia: Czyli w opozycji jakby do kanclerza Schroedera twierdzi pan, że NATO wciąż jest głównym miejscem w dialogu transatlantyckim.
Aleksander Kwaśniewski: Kanclerz Schroeder również w czasie obrad nieco zweryfikował swój pogląd monachijski, mówił, że trochę nadinterpretowano jego słowa, bo on również twierdzi, że NATO jest najbardziej sprawdzoną i najbardziej realną instytucją militarno-polityczną w świecie. Natomiast proponuje pewne zmiany, które zresztą nie są specjalnie kontrowersyjne, bo przecież zdajemy sobie sprawę, że NATO stanęło przed nowymi wyzwaniami, że to nie jest już wyłącznie obrona państw członkowskich przed Układem Warszawskim, jak było przez wiele lat, tylko że jest to konieczność walki z terroryzmem, z różnymi zjawiskami, które często mają miejsce poza krajami członkowskimi, a które mają wpływ na całą strefę transatlantycką. Więc tu niewątpliwie kwestia pewnych reform, innej kompozycji sił, posiadania w większym stopniu sił szybkiego reagowania, to są wszystko niedyskusyjne problemy. O nich też mówi sekretarz generalny NATO. I taka reforma cały czas się dokonuje. Natomiast nie zmienia to faktu, że kolejny etap
rozszerzania NATO, a pamiętajmy, sześć lat temu wstępowaliśmy my do Sojuszu, rok temu kolejne kraje, między innymi kraje bałtyckie, zwiększa to obiektywnie zakres bezpieczeństwa. Przecież to odczuwamy na własnej skórze, że ta część świata jest po prostu bezpieczniejsza.