Sąd w Krakowie zakazał we wtorek wydawnictwu Biały Kruk rozpowszechniania albumu "Adam Małysz: Bogu dziękuję" wydanego przez tę oficynę. W ten sposób sąd przychylił się do wniosku prawników Adama Małysza.
Prawnicy, działający na zlecenie ojca skoczka, Jana Małysza, który reprezentuje interesy syna, uważają, że poprzez wydanie albumu naruszono dobra osobiste Małysza. Ich zdaniem publikacja nigdy nie była uzgadniana z powodem. Adam Małysz nie był informowany o zamiarze wydania albumu i nie wyraził na to zgody.
Szef wydawnictwa, Leszek Sosnowski twierdzi, że album został wydany zgodnie z przepisami prawa autorskiego. Wprawdzie Biały Kruk nie posiada pisemnej zgody Małysza na publikację, ale sam skoczek udostępniał zdjęcia z albumu rodzinnego, wiedząc do czego one posłużą. Książka ukazała się 10 miesięcy temu. Małysz i jego rodzina, zdaniem Sosnowskiego, uczestniczyli w promocji albumu. Nie zgłaszali wtedy żadnych zastrzeżeń.
Sosnowski powiedział, że jeśli pozew Małysza trafi do sądu, wydawnictwo pozwie skoczka o naruszenie dobrego imienia Białego Kruka.
Na złożenie pozwu Małysz ma dwa tygodnie.(ck)
