Albright wzywa USA do aktywności na B. Wschodzie
Była amerykańska sekretarz stanu Madelaine Albright dołączyła do krytyków bliskowschodniej polityki Białego Domu i wezwała prezydenta George'a W. Busha do odgrywania bardziej aktywnej roli w regionie.
02.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rozumiem, że sekretarz Powell będzie w porannym programie jutro i mam wielką nadzieję, że powie, że udaje się w ten region - powiedziała Albright w CNN w poniedziałek według czasu amerykańskiego. Uważam, że to bardzo ważne, by sekretarz (stanu) uczestniczył w dyskusjach - dodała.
Albright, która była sekretarzem stanu za prezydentury Billa Clintona, powiedziała, że administracja Busha powinna być w większym stopniu zaangażowana na najwyższym szczeblu w wysiłki w celu zakończenia trwającego od 18 miesięcy palestyńskiego powstania.
Po prostu sądzę, że Stany Zjednoczone są nieodzowne do tego, by doprowadzić do spotkania obu stron. To nie jest łatwe, ale jeśli nie angażujemy się, widzimy, jak dochodzi do takiej tragedii, jaka jest teraz - powiedziała Albright.
Bush oświadczył w poniedziałek, że w dalszym ciągu popiera plan zawieszenia broni przedstawiony przez szefa CIA George'a Teneta, a także plan pokojowy byłego senatora George'a Mitchella. Odrzucił jednocześnie krytykę zbyt małego udziału USA, mówiąc że w miniony weekend rozmawiał telefonicznie z innymi przywódcami na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie. (an)