Alarm w Szczecinie. Prawie całe miasto zagrożone wścieklizną
W Szczecinie wyznaczono obszary zagrożone wścieklizną. W mieście znaleziono nietoperza zakażonego wścieklizną, istnieje ryzyko przeniesienia choroby na inne zwierzęta lub człowieka - poinformowały służby prasowe wojewody zachodniopomorskiego. Rozporządzenie obowiązuje do odwołania.
26.02.2015 | aktual.: 26.02.2015 13:09
Zgodnie z rozporządzeniem wojewody określone zostały obszary zagrożone tą chorobą - jest to około 80 proc. powierzchni Szczecina, zarówno jego prawo- jak i lewobrzeże, częściowo także w gminie Stare Czarnowo - poinformował wojewódzki inspektor weterynarii dr Tomasz Grupiński.
- Wścieklizny u nietoperzy nie zwalczymy, nie ma takich możliwości - tłumaczy Grupiński. - - Dlatego trzeba bardzo ostrożnie do tych zwierząt podchodzić: nie dotykać, nie płoszyć śpiących zwierząt, zawiadamiać inspekcję weterynaryjną lub straż miejską o padniętym zwierzęciu, nie lekceważyć ryzyka. Wśród innych gatunków ssaków wścieklizny na terenie województwa zachodniopomorskiego nie stwierdziliśmy - dodaje.
Grupiński podkreśla, że główne źródło ryzyka stanowią wyłącznie nietoperze, a w sytuacji braku zachowania należytej ostrożności - istnieje ryzyko przeniesienia choroby na inne zwierzęta lub człowieka.
Ze względu na obostrzenia zawarte w rozporządzeniu, osoby, które chcą podróżować ze zwierzętami poza obszar zagrożony wścieklizną wyznaczony w rozporządzeniu - powinny zgłosić ten fakt powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Na obszarach zagrożonych zwierzęta domowe powinny być trzymane na uwięzi (psy) lub w zamknięciu (koty). Na granicach obszarów zagrożonych władze samorządowe są zobowiązane umieścić tablice z ostrzeżeniem "Uwaga - wścieklizna - obszar zagrożony".
Zakazane jest także organizowanie targów, wystaw, konkursów, pokazów z udziałem psów, kotów oraz innych zwierząt wrażliwych na wściekliznę.
Rozporządzenie obowiązuje do odwołania.
Jak powiedział Grupiński, chorego nietoperza znalazła w centrum miasta kobieta, która przewiozła go w inne miejsce. Gdy zwierzę padło, okazało się, że było chore na wściekliznę.
Podobna sytuacja zdarzyła się w mieście kilkanaście lat temu, kiedy to plac przy szczecińskiej katedrze został uznany z teren "zapowietrzony", także po znalezieniu w okolicy nietoperza chorego na wściekliznę.
Obecny przypadek wścieklizny u zwierząt jest drugim w regionie szczecińskim od 1994 roku.