Alarm bioterrorystyczny na lotnisku w Seattle
Anonimowy telefon z ostrzeżeniem, że na pokładzie tajwańskiego samolotu jest pasażer "z wirusem ospy" wywołał alarm na lotnisku w Seattle - informują w sobotę lokalne stacje radiowe. Maszynę i pasażerów zatrzymano na kilka godzin do wyjaśnienia.
W anonimowym ostrzeżeniu nie sprecyzowano podobno, czy chodzi o człowieka zarażonego ospą, czy o kogoś, kto przewozi wirusy, wywołujące te chorobę.
Tajwańską maszynę linii EVA, która planowo wylądowała w Seattle w drodze z Tajpej do Nowego Jorku, zatrzymano, nie dając kapitanowi zezwolenia na start. Lekarze zbadali pasażera, podejrzanego o ospę oraz przeszukali jego bagaż.
Załodze i pozostałym 156 pasażerom zabroniono opuszczania samolotu. Po dwóch i pół godzinie lekarze odwołali alarm.
Stacje radiowe twierdzą jednak, że podejrzanego pasażera zatrzymano w celu dalszych przesłuchań.
Stany Zjednoczone bardzo poważnie traktują groźbę ataku terrorystycznego z użyciem wirusa ospy. Gromadzi się wielkie zapasy szczepionki przeciw tej chorobie. (mk)