Alarm antyterrorystyczny w Wielkiej Brytanii, zablokowana autostrada
Jeden z pasażerów autobusu podejrzany o przygotowywanie wybuchu wywołał alarm antyterrorystyczny, który spowodował wielkie zakłócenia w ruchu na autostradzie M6 pod Birmingham w Anglii. Mężczyzna wlewał płyn do torby, z której unosił się dym.
05.07.2012 | aktual.: 05.07.2012 15:15
Autostradę zamknięto w obu kierunkach. 48 pasażerów autokaru ewakuowano. Autobus jechał z Preston w północno-zachodniej Anglii do Londynu. Zatrzymano go w miejscowości Weeford w pobliżu Lichfield w hrabstwie Staffordshire.
Na miejsce zdarzenia przybyło kilkadziesiąt radiowozów, karetek pogotowia i wozów strażackich. Ruch wstrzymano na podjeździe z bramkami zbierania opłat. Kierowcom i pasażerom polecono nie opuszczać pojazdów, nie otwierać okien, ani nie włączać klimatyzacji. Korek na autostradzie urósł do prawie 25 kilometrów.
Incydent wydarzył się w kilka godzin po zatrzymaniu w czwartek rano sześciu osób w wieku od 18 do 30 lat w związku z podejrzeniem o terroryzm. Trzech mężczyzn zatrzymano w Newham we wschodnim Londynie, a dwóch kolejnych oraz kobietę - w dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie. Jednego z zatrzymanych, 24-letniego mężczyznę, obezwładniono paralizatorem, ale według policji nie wymaga on leczenia szpitalnego.
Wszyscy są podejrzewani o "popełnianie, przygotowywanie lub podżeganie do aktów terroru" - podał Scotland Yard. Ich zatrzymanie poprzedziło akcja wywiadowcza. Policja przeszukała osiem mieszkań w kilku częściach Londynu oraz jedno biuro.
Według Scotland Yardu operacja nie ma związku z nadchodzącymi igrzyskami olimpijskimi oraz paraolimpiadą i były zaplanowane wcześniej.
Podczas rozpoczynających się 27 lipca Igrzysk Olimpijskich zapowiadane są bezprecedensowe środki bezpieczeństwa: zmobilizowanych zostanie ok. 40 tys. agentów bezpieczeństwa, którzy będą wspierani przez wywiad.