Jak powiedział generał Peter Pace, wiceszef połączonych sztabów armii amerykańskiej, to, co odnaleziono w dawnych kryjówkach al-Qaedy przypomina poradnik dla amatorów "Jak zrobić bombę we własnej piwnicy". Dodał jednak, że nawet takie dowody nie gwarantują, że broń została rzeczywiście wykonana w oparciu o te wytyczne.
Dowództwo nie podało szczegółów na temat schwytanych członków al-Qaedy, przetrzymywanych na statku Peleliu na Morzu Arabskim. Jedynie sekretarz Departamentu Obrony Paul Wolfowitz przyznał, że złapani terroryści mogą być ważni.
Tymczasem wojska amerykańskie są cały czas aktywne w rejonie Tora Bora we wschodnim Afganistanie, gdzie w jednej z wielu jaskiń może ukrywać się bin Laden. Wolfowitz stwierdził, że w Afganistanie jest jeszcze dużo do zrobienia i operacja w Tora Bora może się przedłużać. Jaskiń jest więcej niż z początku przypuszczaliśmy - powiedział sekretarz.(kar)