Al‑Kaida przyznaje się do zamachów?
Ukazująca się w Londynie arabska gazeta "Al-Kuds Al-Arabi" poinformowała o liście od Al-Kaidy, w którym ta siatka terrorystyczna bierze na siebie odpowiedzialność za zamachy bombowe w Madrycie. Natomiast kasetę z wersetami z Koranu w języku arabskim oraz siedem detonatorów znaleziono w furgonetce w miejscowości Alcala de Henares pod Madrytem, skąd wyruszały pociągi będące celem zamachów.
11.03.2004 | aktual.: 11.03.2004 21:58
Według listu, konkretnym wykonawcą operacji miała być działająca w imieniu Al-Kaidy "Brygada Abu Hafsa al-Masriego". _ "Udało się nam przeniknąć do serca Europy krzyżowców i uderzyć w jedną z baz krzyżowcowego sojuszu"_ - głosi list, nazywający madryckie zamachy "Operacją Pociągi Śmierci". Brak przekonywującej autoryzacji listu, który otrzymało faksem od "Al-Kuds Al-Arabi" biuro Reutera w Dubaju.
"Brygada Abu Hafsa al-Masriego" dostarczała wcześniej londyńskiej gazecie podobne listy, deklarujące jej odpowiedzialność za listopadowe zamachy na dwie synagogi w Stambule i za sierpniowy atak na siedzibę misji ONZ w Bagdadzie.
Kaseta i detonatory znajdowały się na przednim siedzeniu furgonetki zaparkowanej w okolicach Madrytu. Samochód znaleziono dzięki informacjom od pobliskich mieszkańców - poinformował hiszpański minister spraw wewnętrznych Angel Acebes.
"Głównym wątkiem (śledztwa) pozostaje ścieżka ETA, trzeba zachować jednak wielką ostrożność i badać także inne ścieżki" - powiedział minister Acebes.
Acebes poinformował, że kaseta była identyczna do tych, "jakie zwykle używane są do nauczania Koranu". Dał też do zrozumienia, że może chodzić o manewr mylący.
Według DPA rząd hiszpański nie wyklucza już, że za czwartkowymi zamachami w Madrycie mogą także stać terroryści islamscy.
W czwartkowych zamachach bombowych na cztery pociągi podmiejskie w Madrycie zginęło łącznie 190 osób, a 1247 zostało rannych. Na trzech dworcach kolejowych, gdzie dokonano zamachów, śmierć poniosło 181 osób. Dalszych dziewięć zmarło w karetkach bądź też w szpitalach. Bomby w pociągach wybuchły w czasie porannego szczytu.
Ambasada polska w Hiszpanii poinformowała, że w zamachach zostali ciężko ranni także dwaj Polacy.