Akcjonariusze J&S nie mieli kontaktów ze służbami specjalnymi Rosji
Akcjonariusz firmy J&S Wiaczesław Smołokowski zaprzeczył jakoby on albo jego partner Grzegorz Jankilewicz mieli kontakty ze służbami specjalnymi Rosji lub byli przez te służby szkoleni.
27.10.2004 | aktual.: 27.10.2004 18:42
Odniósł się w ten sposób do środowej publikacji "Gazety Wyborczej", która cytując anonimowego oficera służb specjalnych, napisała: "mieliśmy mocną hipotezę, że Jankilewicz i Smołokowski w latach 80. byli przygotowani przez wojskowy wywiad ZSRR - GRU, jako agentura w kierunku berlińskim. Kiedy padł komunizm, zostali włączeni w struktury biznesowe".
Smołokowski powiedział w środę na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie, że w grudniu 2000 r. spotkał się z nim oficer polskich służb specjalnych. Oficer reprezentujący UOP powiedział: 'według nas jesteście czyści'. Był to jedyny nasz kontakt, tj. akcjonariuszy J&S, z przedstawicielami jakichkolwiek służb specjalnych - wyjaśnił. Dodał, że zarówno on, jak i Jankilewicz złożyli do sądu pozew przeciwko byłemu p.o. szefa Urzędu Ochrony Państwa i b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu o zniesławienie.