Akcja ratowania trzech górników. Metan utrudnia pracę ratownikom
Już siedem dni ratownicy walczą o trzech górników, którzy utknęli 900 metrów pod ziemią. Jak wynika z najnowszego komunikatu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, pracę zespołom ratowniczym utrudnia ulatniający się metan i gęsty szlam.
Dobiega końca siódma doba akcji ratowniczej. 19 zespołów kontynuuje pompowanie zalewiska, za którym powinni być trzej poszukiwani po wstrząsie górnicy. Uchwycono tam sygnały z nadajników w górniczych lampach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Ratownicy ciągle usiłują obniżyć poziom zalewiska, uniemożliwiającego dostęp do części chodnika, w której powinni być poszukiwani" – informuje Spółka, która jest właścicielem kopalni Zofiówka. Opadające lustro wody uwolniło metan. W sobotę rano jego stężenie w wyrobisku uniemożliwiało uruchomienie znajdującej się na miejscu pompy elektrycznej. W dalszym ciągu system pomp jest zasilany sprężonym powietrzem - to jedyne urządzenia, których można obecnie użyć w warunkach akcji.
Tempo pracy 19 zastępów ratowników górniczych spadło także z powodu znajdującego się w wodzie gęstego szlamu. W nocy ratownicy przetransportowali i zamontowali tam kompozytowe pompy szlamowe, które umożliwiają wypompowanie wody zanieczyszczonej urobkiem. Spółka nie podaje, ile wody pozostało jeszcze do wypompowania.
Tydzień temu, w sobotę, doszło do tąpnięcia w kopalni. Pracowało tam wówczas 250 osób, z których 11 znajdowało się w rejonie bezpośredniego zagrożenia. Czterem osobom udało się uciec, siedem pozostało pod ziemią. Dwóch górników nie żyje, a dwaj kolejni przebywają w szpitalu. Ratownicy próbują dotrzeć do pozostałych.
Zobacz także: Poraził ich prąd i zeszli z Giewontu o własnych siłach. Głupota czy odwaga?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl