PolskaAhmed Ammar zarezerwował bilet

Ahmed Ammar zarezerwował bilet

Jemeńczyk Ahmed Ammar, doktorant Uniwersytetu Poznańskiego i przywódca duchowy wielkopolskich muzułmanów, przygotowuje się do opuszczenia Polski. W poniedziałek zarezerwował bilet lotniczy na środę. Ammar odwołał się od nakazu wyjazdu z Polski i z ostateczną decyzją o wyjeżdzie czeka na odpowiedż z Urzędu do spraw Repatriacji i Emigrantów.

"Ze względu na szacunek dla polskiego prawa, ze względu na to, że imam nie chce łamać prawa, zdecydował on pierwszym dostępnym połączeniem do Jemenu wylecieć z Polski" - powiedział jeden z członków poznańskiej społeczności muzułmańskiej Albin Szot.

Zgodnie z nakazem wojewody wielkopolskiego, Ahmed Ammar powinien opuścić nasz kraj dziś o północy. Jemeńczyk deklaruje, że szanuje polskie prawo, ale w dalszym ciągu będzie się odwoływać od decyzji nakazującej mu wyjazd. Sprawę poprowadzi dalej jego adwokat.

Wbrew wcześniejszym deklaracjom, Ammar nie zwrócił się ze swoją sprawą do prezydenta Kwaśniewskiego. Powiedział, że do zmiany decyzji doszło po konsultacjach z adwokatem, ambasadorem Jemenu i wspierajacymi go profesorami uniwersytetu, którzy uznali, że nie przyniesie to skutku.

Na niedzielnej konferencji prasowej Ahmed Ammar powiedział, że jego wypowiedź dla "Dziennika Bałtyckiego", przedrukowana przez "Gazetę Wyborczą", została źle zinterpretowane. Według niego, wywiad został skrócony i w jednym ustępie wycięto słowa "według różnych nurtów muzułmańskich", co zmieniło sens zdania. Ammar podkreślił, że jest politologiem i tylko przedstawia cudze poglądy, a jego osobista opinia nie ma znaczenia.

Według dwóch dzienników, Ammar miał powiedzieć w wywiadzie, że atak islamskich terrorystów na World Trade Center i Pentagon miał dobre i złe skutki. Dobre to - jego zdaniem - takie, że świat podzielił się na dwie części i większość muzułmanów zobaczyła, do której z nich przynależy. Złe to - według niego - fakt, że 11 września 2001 roku wywarł wielki wpływ na sytuację muzułmanów w świecie Zachodu.

Ahmed Ammar otrzymał nakaz opuszczenia Polski na podstawie niejawnej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Oficjalnie wiadomo tylko, że ABW uznała dalszy pobyt Ammara w Polsce za zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa oraz porządku publicznego. Nieoficjalnie mówi się, że ABW zarzuca mu kontakty z organizacjami wspierającymi terroryzm.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)