Agnieszka z Praszki zmarła na imprezie. Kolega nagrywał jej konanie telefonem
Tragedia wydarzyła się rok temu w Mirowszczyźnie koło Rudnik. Po zażyciu narkotyków na imprezie zmarła 33-letnia Agnieszka. Jej towarzysz Marcin Z. zamiast udzielić koleżance pomocy, nagrywał jej konanie telefonem. Usłyszał zarzuty.
Marcin Z. z Praszki zaprosił Agnieszkę z tej samej miejscowości na imprezę do domu swoich rodziców w Mirowszczyźnie koło Rudnik.
Jak informuje "Nowa Trybuna Opolska", na imprezie w nocy z 6 na 7 lipca były narkotyki, które mężczyzna sam zażywał i którymi częstował Agnieszkę. Kobieta zmarła po zażyciu ecstasy.
Według ustaleń policji w nocy 33-latka dostała drgawek i nie było z nią kontaktu. Najbardziej szokujące jest to, że Marcin Z. zamiast wzywać pomoc, dzwonić na pogotowie, zaczął ją wtedy nagrywać telefonem.
O godzinie 2 w nocy dzwonił jeszcze do znajomej i prosił o radę, co ma robić. Ta mówiła tłumaczyła mu zasady pierwszej pomocy i kazała wezwać karetkę. Mimo to, mężczyzna nadal rejestrował ostatnie chwile Agnieszki.
Na pogotowie zadzwonił dopiero rano, kiedy już było za późno. Kobieta zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Agnieszki P. była ostra niewydolność krążenia i oddychania. Doszło do niej przez zatrucie narkotykiem ecstasy.
Teraz Marcin Z. usłyszał zarzuty. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Zobacz także: Śmierć 9-miesięcznej Blanki z Olecka. Ziobro mówi o „bezwzględnym dożywociu”
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl