Afrykańskie upały we Włoszech
We Włoszech nie mija fala afrykańskich upałów, która zaczyna przynosić śmiertelne żniwo wśród ludzi starszych, a na północy grozi poważną suszą. Służby medyczne apelują, by bez potrzeby nie wychodzić z domu, a obrona cywilna o oszczędzanie wody.
28.06.2005 11:05
W wielu miastach temperatura przekracza 38-40 st. C, choć ze względu na dużą wilgotność powietrza wydaje się być jeszcze wyższa. W ciągu najbliższych 48 godzin temperatura ma jeszcze wzrosnąć - ostrzegają meteorolodzy.
Służby medyczne, apelujące o to, by dzieci i osoby starsze w godzinach największych upałów nie wychodziły z domu, zostały postawione w stan najwyższej gotowości. W samym tylko Rzymie w poniedziałek karetki pogotowia wyjeżdżały aż 450 razy do ludzi, którzy zasłabli z wycieńczenia i przegrzania.
Szczególną opieką władze lokalne starają się otoczyć samotnych starszych ludzi, by nie powtórzył się dramat sprzed dwóch lat, gdy według najnowszych danych z powodu upału zmarło we Włoszech 20 tysięcy osób. Według ministerstwa zdrowia obecnie zagrożonych jest milion seniorów. Na razie mówi się o kilku śmiertelnych ofiarach upałów tego lata.
Włoska obrona cywilna apeluje o oszczędzanie wody, zwłaszcza zaś o rezygnację z podlewania trawników i ogródków. Szef OC Guido Bertolaso proponuje także wszystkim pracodawcom, aby zwolnili swych pracowników z obowiązku noszenia marynarek w pracy, dzięki czemu będzie można zaoszczędzić energię elektryczną, przeznaczaną na klimatyzatory.
Alarmujące informacje przekazują związki rolników, według których z powodu suszy zniszczona zostać może jedna trzecia upraw.
Sylwia Wysocka