Afganistan: USA zrzuciły potężną bombę
Niewidoczny dla radaru bombowiec B-2 zrzucił we wtorek w Afganistanie jedną z najpotężniejszych bomb konwencjonalnych w arsenale amerykańskim, aby posiać strach wśród wojsk talibów - podała w czwartek CNN.
11.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Źródła w Pentagonie, na które powołuje się CNN, mówią, że użyto ważącej 2250 kg i naprowadzanej laserem bomby GBU-28. Skonstruowano ją dla potrzeb wojny w Zatoce Perskiej w roku 1991 do niszczenia celów ukrytych głęboko pod ziemią.
Jednak we wtorek B-2 zrzucił tę superbombę na jedno ze zgrupowań wojska i sprzętu talibów nie po to, by zniszczyć jakiś wzmocniony bunkier, lecz, jak powiedzieli przedstawiciele Pentagonu, aby zademonstrować siłę niszczycielską amerykańskiej broni i pokazać żołnierzom przeciwnika, że mają do czynienia z potężnym nieprzyjacielem.
Bomba GBU-28 może przeniknąć w ziemię na głębokość do 30 metrów. Amerykańskie źródła wojskowe cytowane przez Associated Press zapowiadają, że GBU-28 zostaną użyte w Afganistanie do niszczenia podziemnych stanowisk dowodzenia talibów i sił Osamy bin Ladena, a także kryjówek saudyjskiego terrorysty.
Podziemne centra dowodzenia znajdują się podobno w pobliżu Kandaharu, siedziby przywódców talibów w południowym Afganistanie.
Zniszczenie stanowisk dowodzenia i wywołanie paniki wśród talibów miałoby utorować drogę do akcji sił specjalnych lub nawet, w razie potrzeby, do użycia sił lądowych.
W czwartek przedstawiciele Pentagonu, proszący o anonimowość, powiedzieli, że w nocy ze środy na czwartek bombowce B-52 i B-1 zrzuciły w Afganistanie bomby kasetowe. Są to pojemniki, z których wypada w powietrzu rój małych bomb, rażących cele na ziemi. Amerykanie zamierzają używać bomb kasetowych przeciwko takim celom ruchomym lub stacjonarnym, jak konwoje wojskowe i pojazdy pancerne. (an)